MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szyld ten sam, ale ludzie jednak inni

Redakcja
Rozmowa z JAKUBEM KWAŚNYM, radnym SLD o kondycji tarnowskiej lewicy i jesiennych wyborach parlamentarnych

Jaka jest kondycja Sojuszu w Tarnowie lub może inaczej dlaczego jest tak dramatyczna w Pana ocenie?

- SLD w Tarnowie ma się dobrze, gorsze czasy mamy już na szczęście za sobą, skupiamy wokół siebie coraz więcej młodych dobrze wykształconych ludzi, którzy podzielają idee lewicowe. Ci co mieli odejść, odeszli - najczęściej byli to sympatycy sezonowi, tzn. byli, gdy partia była przy władzy, bo to w ich mniemaniu wiązało się z określonymi profitami. Teraz ich już na szczęście nie ma, zostali Ci co chcą pracować! Problem z tym ma obecnie Platforma - która stała się typową partią interesu, jej celem nie jest reformowanie kraju, a utrzymanie władzy i zakonserwowanie status quo.

- Ale SLD i Jakub Kwaśny nie wygrał wyborów na Prezydenta Tarnowa, do rady wprowadziliście również tylko dwójkę radnych, czyli nic się nie zmieniło!

- Pozornie nic, jednak te wybory pokazały, że SLD ma potencjał, ma program i dobre pomysły. Przypomnę tylko, że był to program określany przez komentatorów życia publicznego, jako najbardziej konkretny i co ważne realny. Nie zawierał pomysłów z kosmosu, jak u jednej z kontrkandydatek. Zabrakło mi chyba kilku lat i kilogramów (śmiech - przyp. red.). W tych wyborach SLD pokazał się jednak z dobrej strony, zmobilizowały one nasze struktury i sympatyków. Dawno już tak dużej ilości młodzieży chcącej pomagać nie było. Liczę, że w najbliższych wyborach parlamentarnych uda się zgromadzić jeszcze większą liczbę wolontariuszy.

- No właśnie wybory parlamentarne już niebawem. Kto będzie liderem listy w regionie tarnowskim?

- Taką wiedzę poznamy dopiero po stosownych posiedzeniach struktur partyjnych. W pierwszej kolejności SLD zajmie się jednak programem, a nie dzieleniem stanowisk i miejsc na liście. Ruszyliśmy w teren, rozmawiamy z mieszkańcami regionu - to właśnie w ten sposób chcemy gromadzić wokół siebie ludzi i poparcie. Często bowiem postulaty wyborcze, tzw. "kiełbasa" powstają w zaciszach gabinetów, pojawią się na ulotkach, a później znikają w szufladach. My chcemy, aby nasz program był zweryfikowany przez naszych wyborców, stąd konsultacje społeczne, które tradycyjnie przeprowadza SLD. Mogę powiedzieć tyle, że na listach znajdą się przedstawiciele wielu różnych środowisk, nie tylko partyjnych. Będą zarówno lekarze, nauczyciele, pracownicy wyższych uczelni, jak również działacze społeczni i samorządowi, będą to osoby kompetentne i przygotowane do służby publicznej.

- Jakub Kwaśny również?

- (uśmiech - przyp. Red.) Uważam, że podołałbym takiej odpowiedzialności, mam dużo zapału i determinacji, również merytorycznie czuje się dobrze przygotowany. Myślę, że udowodniłem to w ostatnich wyborach i przez pięć lat pracy w samorządzie. Dlatego niczego nie mogę wykluczyć .

- W ostatnich wyborach SLD nie zdobyło jednak mandatu w okręgu tarnowskim, teraz będzie inaczej?

- Myślę, że tak! Nie tylko sondaże dają Sojuszowi coraz wyższe poparcie, również w opinii mieszkańców obraz lewicy zmienił się diametralnie, nie jest już obciachem zagłosować na SLD! To już zupełnie inna partia, szyld ten sam, ale ludzie jednak inni. Tym różnimy się od partii prawicowych - tam ludzie są ci sami, tylko szyldy się zmieniają. Dużą rolę w poprawie notowań SLD ma postać samego lidera - Grzegorza Napieralskiego, który jest obecnie jednym z najpopularniejszych polityków w Polsce, ufa mu więcej Polaków niż Donaldowi Tuskowi. Dlatego wierzę, że wyborcy nam zaufają.
- Wybory Parlamentarne to również wybory do senatu, SLD boi się jednomandatowych okręgów wyborczych?

- Dlaczego mamy się bać? W wyborach do Senatu mniej liczy się już szyld partyjny, bardziej nazwisko kandydata. I takiego mocnego kandydata SLD wystawi w tych wyborach. Powalczymy również o mandat do wyższej izby parlamentu!

- Coraz częściej mówi się, że takim kandydatem będzie Krzysztof Janik?

- Jeżeli tylko Krzysztof Janik wystartuje w wyborach do Senatu, ma szanse to wygrać. Taki scenariusz z pewnością byłby bardzo ciekawy. Jednak decyzja ta należy do samego Krzysztofa Janika.

Dziękuje za rozmowę!

Michał Gniadek

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski