Szuka żony do wszystkiego. Byle nie kapciowatej!
72-letni Mikołaj Korol z Mielnika, najstarszy uczestnik tej edycji programu „Rolnik szuka żony“, budzi skrajne emocje. Mówi wprost o swoich potrzebach, również seksualnych. - Nie sądziłem, że może to zostać źle odebrane - wyznaje. Ale nie żałuje swoich słów, bo chce być szczery.
Niektórzy odebrali mnie jako erotomana. Większość powiedziała jednak, że to dobrze, że facet jest żywotny i wie, czego chce - śmieje się Mikołaj Korol z Mielnika, uczestnik czwartej serii programu „Rolnik szuka żony”. - W kolejnym odcinku, żeby uspokoić emocje, powiedziałem, że jestem normalny i chcę korzystać ze wszystkiego, m.in. z tego, co łączy dwie osoby. Przylgnął już jednak do mnie kwiatek, że potrzebuję seksu. Interpretacja poszła za daleko i potem każdy mój komplement był odbierany z podtekstem.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.