MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szpilka: Kiedyś będę mistrzem świata. To nie podlega dyskusji.

Redakcja
- Dzisiaj po raz 14. wyjdzie Pan na zawodowy ring. Nikt Pana jeszcze nie pokonał. Jest Pan gotowy na kolejne wyzwanie?

Rozmowa z pięściarzem ARTUREM SZPILKĄ, którego dziś czeka kolejna walka

- Tak, jestem. Z niecierpliwością czekam na moment, w którym pojawię się między linami.

- Tam będzie na Pana czekać Taras Bidenko. To rywal, który poprzeczkę zawiesi wyżej niż wcześniejsi Pana przeciwnicy?

- Jasne, to jest dużo lepszy rywal niż wszyscy inni. Nie lubię jednak porównywać przeciwników, bo każdy ma swój styl. Taki Mike Mollo to wojownik, do samego końca wierzy w zwycięstwo, ale technicznie nie jest rewelacyjny.

- A Ukrainiec?

- To zawodnik, który lepiej potrafi boksować. Ciekawy pięściarz. Obaj chcemy dać dobrą walkę. Tak, żeby publiczność zapamiętała ją na długo. Wiem, że dużo ludzi wybiera się na nasz pojedynek. Dla mnie to radość.

- Bidenko już zdążył powiedzieć, że Szpilkę jest łatwo trafić.

- Okaże się [uśmiech]. Daj mu Boże, żeby chociaż raz mu się udało. A co do mnie, to wydaje mi się, że ciężko mnie trafić. Z reguły po większości walk nie mam siniaków. Jasne, trafił mnie McCline czy usadził Mollo, ale generalnie wydaje mi się, że mocnym ciosem ciężko mnie zaskoczyć.

- W trakcie przygotowań sparował Pan między innymi z byłym rywalem Tomasza Adamka - Nagym Aguilerą.

- Sparingi były bardzo udane. Uważam, że jestem bardzo dobrze przygotowany i podniecony, że walka jest już tak blisko.

- Niedawno rozpoczął Pan współpracę z psychologiem, więc dziś zobaczymy nowego Szpilkę?

- Czy nowego? Artur Szpilka to jest zawsze ten sam Artur Szpilka. On się nie zmienia. Ja chcę tylko kontrolować swoje emocje poza ringiem i skupiać się na walce. A między linami niech wychodzi ze mnie bestia. Tylko bestia z głową. Zimną głową. O to w tym wszystkim chodzi.

- Zatrudnienie takiej osoby to czyj pomysł?

- Zadecydowaliśmy o tym po rozmowach z trenerem [Fiodorem Łapinem - red.]. Wspólnie uznaliśmy, że będzie to dobre. Zresztą, swojemu trenerowi wierzę w stu procentach.

- I psycholog się przydaje?

- Bardzo. Nawet nie wiedziałem o pewnych szczegółach. Patrzenie na przeciwnika pod innym kątem zmienia całe nastawienie.

- Co takiego jest w krakowskim powietrzu, że najpierw Mariusz Wach, a teraz Andrzej Wawrzyk będzie walczyć o mistrzostwo świata? Pan też wspina się w rankingach.

- Odpowiem w taki sposób - gdybym dostał taką szansę, bez wahania bym ją wykorzystał. Chciałbym udowodnić, że mogę być mistrzem świata. Zresztą, ja nim będę. A daj Boże, żeby Andrzej zdobył tytuł przede mną. To ukoronowałoby jego karierę. Wszystkie wzloty i upadki.

- Może Wawrzyk wkrótce będzie rządzić federacją WBA, a Pan za jakiś czas inną?

- Byłoby fajnie. Można mówić, co się chce, ale nasz boks naprawdę jest na poziomie. Liczymy się na świecie i to jest piękne. Ja na razie się uczę. Dziś najważniejszy jest Bidenko, a to że kiedyś będę mistrzem świata, nie podlega dyskusji.

Rozmawiał Łukasz Madej

WALKA KOŁODZIEJA

Dziś w trakcie rzeszowskiej gali "Wojak Boxing Night" oprócz starcia wieczoru Artur Szpilka (13-0, 10 KO) - Taras Bidenko (28-5, 12 KO) kibice zobaczą także innego pięściarza z Małopolski.
Niepokonany Paweł Kołodziej z Krynicy (30-0, 17 KO) zmierzy się z byłym rywalem Dariusza Michalczewskiego, Richardem Hallem (30-12, 28 KO).

Inne ciekawsze pojedynki, m.in.: Krzysztof Głowacki - Taylor Mabika, Kamil Łaszczyk - Krzysztof Rogowski. Od godz. 20 transmisję z Rzeszowa przeprowadzi Polsat Sport i Polsat Sport HD. Od 23 Polsat otwarty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski