MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Syn zamordowanej prokurator przed sądem

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Przemysław J. został doprowadzony do sądu
Przemysław J. został doprowadzony do sądu fot. Marcin Banasik
Przestępczość. Przemysław J. jest oskarżony o zamordowanie swojej matki, wiceprokurator okręgowej w Krakowie. Obrona ma wątpliwości, czy 27-latek był świadomy tego, co robi.

Przemysław J. został doprowadzony do sądu w asyście policji. Młody mężczyzna ubrany w jeansy i granatową bluzę w milczeniu przyglądał się zebranym na sali sądowej.

Dziennikarzom nie było dane wysłuchać oskarżonego, ponieważ sąd, na wniosek obrońcy 27-latka, wyłączył jawność rozprawy. Sędzia wyjaśnił, że podczas procesu będą omawiane rodzinne relacje i drastyczne szczegóły zabójstwa, a to mogłoby naruszyć dobra osobiste zarówno oskarżonego, jak i pokrzywdzonej oraz dobre obyczaje.

Adwokat Przemysława J., mec. Jan Olszewski powiedział przed procesem, że będzie kwestionował stanowisko prokuratury dotyczące stanu umysłu oskarżonego.

Z opinii biegłych psychiatrów wynika, że w chwili zabójstwa był on w pełni poczytalny. Adwokat 27-latka ma jednak wątpliwości co do tego, że opinię psychiatryczną sporządził krakowski Zakład Medycyny Sądowej, z którym ofiara była funkcjonalnie związana jako pełniąca ważne stanowisko w krakowskiej prokuraturze.

- Zastanawiające jest również to, dlaczego w tak poważnej sprawie, dotyczącej zabójstwa, wydano opinię bez przeprowadzania obserwacji psychiatrycznej, szczególnie że nasz klient był leczony od wielu lat - mówił mec. Jan Olszewski.

Z ustaleń śledczych wynika, że w dniu tragedii - 9 stycznia 2016 roku - Przemysław J. wrócił z imprezy do domu przy ul. Bociana i wtedy doszło do gwałtownej kłótni z 52-letnią matką. Według prokuratury Przemysław J. zadał Annie J. kilkadziesiąt ciosów nożem. Postawiono mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. W trakcie śledztwa podejrzany nie odniósł się do tego zarzutu.

Po dokonaniu zabójstwa mężczyzna wyszedł z mieszkania i uderzył nożem ochroniarza w budynku, który zwrócił uwagę na zakrwawionego 27-latka. Na szczęście dla siebie Paweł C. zdołał się zasłonić i ostrze zamiast w głowę lub szyję trafiło go w ramię.

Podczas ucieczki z miejsca przestępstwa Przemysław J. kierował najpierw volvo, a następnie przesiadł się do innego samochodu. Wcześniej użył miotacza gazu i zmusił kierowcę Wiesława M. do opuszczenia swojego pojazdu. Sam usiadł za kółkiem i kontynuował ucieczkę po ulicach Krakowa.

Prowadząc samochody był pijany i dlatego usłyszał kolejny zarzut: jazdy pod wpływem alkoholu. Po zatrzymaniu przez policję okazało się, że miał 1,2 promila we krwi.

Po zabójstwie krakowska prokuratura podkreślała, że była to tragedia rodzinna i nie ma związku z pełnioną przez ofiarę funkcją i obowiązkami zastępcy prokuratora okręgowego. Oskarżonemu grozi nawet dożywocie.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 20

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski