Święty Benedykt czeka na ratunek

Zarząd Budynków Komunalnych przygotowuje przetarg (w formie konkursu) na dzierżawę Fortu nr 31 „św. Benedykt” przy ul. Stawarza. Ten cenny obiekt od lat nie może doczekać się zagospodarowania. Planowano tam m.in. salę koncertową, muzeum, galerię, biura i pracownie projektowe z kawiarnią na tarasie. Żaden z pomysłów nie został zrealizowany.

Dotychczas inwestora dla fortu szukał Wydział Skarbu Urzędu Miasta Krakowa. Od początku tego roku zajął się tym ZBK i zamierza w końcu znaleźć gospodarza obiektu. A przypomnieć trzeba, że zabytek położony jest na Wzgórzu Lasoty, na skraju Krzemionek. To znakomity punkt widokowy, który mógłby być atrakcją dla krakowian i turystów.

Co będzie dalej z fortem św. Benedykta? To okaże się po ukończeniu prac zespołu zadaniowego i przeprowadzeniu przetargu na dzierżawę.

- W ZBK rozpoczęły się prace związane z powołaniem zespołu zadaniowego, który pomoże w opracowaniu warunków przetargu - informuje Jan Machowski z krakowskiego magistratu. W skład zespołu wejdzie m.in. wojewódzki konserwator zabytków, przedstawiciele Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków oraz magistrackich Wydziałów: Kultury, Planowania i Skarbu.

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza przeznaczenie fortu św. Benedykta na cele usługowe. - Najważniejsze, aby pojawił się ktoś, kto zagospodaruje ten obiekt. Bardzo się więc cieszę, że coś się w tej sprawie teraz ruszyło - komentuje Jan Janczykowski, małopolski wojewódzki konserwator zabytków. Dla niego priorytetem jest utrzymanie obecnego charakteru fortu. Nie zgodzi się więc na jego nadbudowę czy dobudowanie dodatkowych elementów. - Ze względu na wartość fortu ważne jest, aby chociaż w części był on ogólnodostępny, by można było skorzystać z tarasu z widokiem na Kraków. Najlepsza byłaby funkcja kulturalna, ale zgodzę się na każdy pomysł, byle zostały spełnione warunki dotyczące ochrony zabytku. Szkoda tego obiektu, szkoda, żeby dalej był narażony na niszczenie - podkreśla Jan Janczykowski.

Walka o zagospodarowanie podgórskiego fortu ma długą historię. W 2000 roku miasto oddało go w użytkowanie na 25 lat Stowarzyszeniu Kultury Akademickiej „Instytut Sztuki”. Zadecydował o tym ówczesny zarząd miasta. Stowarzyszenie chciało w zabytkowym obiekcie zrobić salę koncertową i do tego celu nadbudować go dużą kopułą. Był też pomysł wydrążenia we wzgórzu parkingu. Inwestor uzyskał decyzję o ustaleniu warunków zabudowy dla przedsięwzięcia. Było kilka projektów, ale żaden z nich nie został zaakceptowany przez władze konserwatorskie. Przeciwko inwestycji protestowali też okoliczni mieszkańcy, Rada Dzielnicy XIII oraz różne organizacje społeczne.

Później firma ART FM chciała zaadaptować fort na swoje biura z ogólnodostępną wystawą (z multimedialnymi prezentacjami), poświęconą historii fortyfikacji Twierdzy Kraków. Dla wszystkich miał być też otwarty taras z kawiarnią i widokiem na całe miasto. Pisaliśmy o tym w 2013 r. Firma ART FM była zainteresowana fortem z najbliższym otoczeniem, ale bez dużej łąki, na której odbywa się rękawka. Wydział Skarbu przeprowadził więc podział działek. - Na to zezwoliły władze konserwatorskie. Później jednak nie zgodziły się na oddanie fortu w wieczyste użytkowanie - wyjaśnia Marta Witkowicz, dyrektor Wydziału Skarbu. Stąd ZBK zajął się teraz próbą wydzierżawienia fortu.

- To wszystko długo trwa. Wykonano podziały działek, czekaliśmy na ofertę, ale jej nie otrzymaliśmy. Później zaangażowaliśmy się w inne inwestycje. Słyszałem o inwestorze, który chciał w forcie zrobić hotel. Teraz zobaczymy, jakie będą warunki obecnego przetargu - mówi Mieczysław Bielawski, prezes ART FM.

ZBK poinformował też, że wkrótce planowane są przetargi na dzierżawę innych krakowskich fortów: Mistrzejowice i Batowice (w Dzielnicy XV Mistrzejowice) oraz Prokocim (Dzielnica XI Podgórze Duchackie).