Sprawa dotyczy zaszyfrowanego listu zaadresowanego do aresztu, w którym przebywa Brunon Kwiecień oskarżony o przygotowywanie zamachu na sejm.
Na kopercie korespondencji widniało nazwisko mężczyzny, który wczoraj zeznawał w sądzie. Mężczyzna wyjaśnił, że padł ofiarą zemsty człowieka, który sprzedaje w internecie tzw. broń skunksa służącą do robienia dowcipów.
Świadek również sprzedawał śmierdzące produkty, ponieważ zostały mu one z czasów studenckich. Prawdziwy nadawca listu do Kwietnia miał mu powiedzieć, że jeśli nie przestanie handlować bombami skunksa w internecie, to ten wrobi go w sprawę niedoszłego zamachowca.
Świadek twierdzi, że mężczyzna ten może posiadać materiały wybuchowe, np. w postaci samostrzelających długopisów. Kiedy sąd zapytał, czy chce policyjną ochronę, odpowiedział, że nie, bo sprawa nie jest aż tak poważna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?