MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Swędzenie koło serca

Redakcja
Kilka lat temu byłem w Ekwadorze, gdzie spotkałem się z dziećmi, którym od dłuższego czasu, wraz z Arturo Marim, fotografem Ojca Świętego, pomagaliśmy. Kolejny raz poleciałem do Ekwadoru w 2002 roku. A razem ze mną - ksiądz Eugenio, kapelan szpitala w Cesenie na północy Włoch oraz pielęgniarz tamtego szpitala, mój przyjaciel Andrea. W czasie lotu Andrea, mający 37 lat, mówił mi o swoim życiu i pragnieniu założenia rodziny. Odpowiedziałem mu: - Nie martw się, jeszcze spotkasz prawdziwą miłość. Może w Ekwadorze? Odparł z uśmiechem: - Ksiądz chyba żartuje…

ks. JarosŁaw Cielecki

REFLEKSJE Z WATYKANU -
14 lutego, a więc w Dniu Zakochanych, sprawowałem mszę świętą w jednej z największych parafii w Quaiaquil; mówiłem homilię na temat miłości między ludźmi. Kiedy po mszy świętej wyszliśmy na ulicę, widzieliśmy wiele spacerujących par, wiele dziewcząt niosących w dłoniach kwiaty. Ale zauważyłem też samotną dziewczynę. Powiedziałem do Andrei: -Zobacz -taka sama, w____takim dniu… Podoba ci się? - No tak, bardzo ładna__- odpowiedział.
Nie zastanawiając się, podszedłem do dziewczyny. Miałem założoną koloratkę - widziała, że jestem księdzem. Zatrzymałem ją, pytając, jak ma na imię, co robi, a potem powiedziałem, że Andrea chciałby ją poznać. Nazywała się Zajda. Zaczęli ze sobą rozmawiać, spotykali się przez kolejne dni. Kiedy odlatywaliśmy do Europy, nie mogli się rozstać - pożegnaniom nie było końca. W drodze powrotnej Andrea oznajmił mi: -Proszę księdza, ja muszę tam wrócić. Zakochałem się wZajdzie. - Czas pokaże, zobaczysz…
Stało się tak, jak wtedy mówił Andrea: po dwóch miesiącach wrócił do Ekwadoru. Był tam kilka tygodni, a po jego powrocie, za jakieś dwa miesiące do Włoch przyleciała Zajda. Ich ślub, na którym byłem, odbył się w Cesenie. Po półtora roku urodziła im się córeczka, której udzieliłem Sakramentu Chrztu Świętego. Rozpoczynałem homilię, patrząc na nich: -Pamiętacie? 14 lutego 2002 roku tam, wdalekim Ekwadorze, spotkaliście się iodnaleźliście siebie. Miłość bowiem możnaspotkać wszędzie -blisko idaleko, gdyż takim jest darem niezwykłym ipięknym, danym odsamego Boga.
Co to jest miłość? Każdy ma osobistą jej definicję, ale jakkolwiek potoczą się losy danego człowieka i świata, miłość zawsze będzie pragnieniem podstawowym - każdy chce kochać lub być kochanym. Bardzo obrazową odpowiedź na to pytanie dali kiedyś studenci Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, mówiąc, że "miłość to jest takie swędzenie koło serca, którego nie można w żaden sposób podrapać". Źródłem prawdziwej, od samego początku opartej na odpowiedzialności miłości pomiędzy mężczyzną i kobietą jest miłość Boga, jak podkreśla to w swojej pierwszej encyklice "Bóg jest Miłością" papież Benedykt XVI. Dzisiaj wielu młodych, często pod wpływem błędnej interpretacji prawdziwej miłości, wątpi w jej istnienie. Wielu ludzi, patrząc na zakochanych, wspomina własne uczucia lub też zastanawia się, kiedy i czy w ogóle spotka prawdziwą miłość. Myślę, że o taką miłość człowiek powinien się modlić.
Życzę tym, którzy spotkali swą miłość już dawno, aby nie ustawali i wciąż odnawiali ją w małżeństwie, a tym, którzy zaczęli kochać, aby widzieli, że miłość - jak pisze święty Paweł - jest darem noszonym w naczyniu glinianym i trzeba być bardzo czujnym i ostrożnym, aby jej nie zaprzepaścić lub nie stracić.
A Dzień Zakochanych powinien być codziennie. Przez cały rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski