Sułkowice. Zniszczyli znak i pobili mężczyznę. W ich ujęciu pomógł monitoring

FLESZ - 500+ nie pomogło. Dzieci rodzi się coraz mniej

Zajście miało miejsce trzy tygodnie temu późnym wieczorem na ul. 1 Maja. Wracający z treningu 38-latek najpierw zauważył wyrwany znak drogowy, a następnie usłyszał rozmowę kilku mężczyzn, z której wynikało, że to oni dopuścili się tego aktu wandalizmu. Postanowił zwrócić im uwagę co skończyło się pobiciem go przez wandali.
Jeden z nich spryskał go po twarzy gazem pieprzowym, a następnie zadając ciosy pięściami powalili go na ziemię i kopali. Zostawili go pobitego, na szczęście miał na tyle sił, aby podnieść się i dojść do domu. Bliscy zawieźli go do szpitala, a następnego dnia poinformował policję o tym zajściu.

Policjanci sprawdzili nagrania z monitoringu, na których widać było nie tylko jak podejrzani wyrywają znak, ale również jak atakują 38-latka.

- Kluczem do schwytania sprawców okazała się przeszłość kryminalna jednego z nich. Policjant z Wydziału Kryminalnego kilka lat wcześniej miał z nim do czynienia i rozpoznał go na nagraniach. To 23 – latek z gminy Pcim, który kopał leżącego i który wyróżnił się największą brutalnością, już cztery lata temu karany był za pobicie – informuje policja.
Pozostali napastnicy to 19- i 23-latek z gminy Sułkowice.
Czwarty mężczyzna, który z nimi był to 21- letni mieszkaniec Sułkowic. On jednak nie uczestniczył w ataku, a starał się, choć bezskutecznie, powstrzymać agresję swoich kolegów.

Trójka agresorów została zatrzymana i doprowadzona do Prokuratury Rejonowej w Myślenicach. Przyznali się do przedstawionych im zarzutów. Zastosowano wobec nich dozór policyjny i poręczenie majątkowe.
Za udział w pobiciu grozi im do 3 lat pozbawienia wolności. Odpowiedzą również za dewastację znaków drogowych.