W sobotę po południu w Spytkowicach zapaliła się kukurydza susząca się w jednym z silosów wytwórni pasz.
Na szczęście strażacy szybko opanowali ogień i pożar nie rozprzestrzenił się. Nikomu nic się nie stało.
To już kolejne takie zdarzenie w tym zakładzie. 1 listopada pożar wybuchł w magazynie, w którym przechowywane są paluszki przeznaczone do produkcji pasz.
Pożar zniszczył wtedy część warsztatu mechanicznego, pomieszczenia socjalne dla pracowników i część magazynu. Udało się z kolei uratować inne budynki, m.in. wieżę produkcyjną.
Do dużego pożaru doszło w tej firmie także w ubiegłym roku. Na szczęście, nikt w katastrofie nie ucierpiał.
Z ogniem walczyli też strażacy z Olkusza. Na ul. Żuradzkiej przyczyną było złe zabezpieczenie piecyka, którym ogrzewany był obiekt.
Tylko dzięki szybkiej interwencji strażaków obiekt nie spłonął w całości. Straty oszacowano na 1 tys. złotych. Badane są przyczyny obydwu pożarów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?