Straż Graniczna znów blisko naszych granic

-_ To ważne wydarzenie. Chociażby z tego względu, że Straż Graniczna musi być formacją, która strzeże bezpieczeństwa granic naszego kraju. Polskie granice w części są granicami Unii Europejskiej. W sytuacji międzynarodowej, z jaką mamy dziś do czynienia, niezwykle ważne jest to, żeby na __straży granic Polski, Unii Europejskiej stała profesjonalna, dobrze wyposażona formacja. Taką jest niewątpliwie Straż Graniczna - _mówił Błaszczak.

Minister dodał, że w obliczu kryzysu migracyjnego w Europie odtworzenie KaOSG było niezbędne. - Zastanawiam się, czym kierowali się poprzednicy z rządu koalicji PO- -PSL, że przeszło dwa lata temu doprowadzili do likwidacji oddziału. To już na szczęście przeszłość. Dziś ten oddział został reaktywowany. Stoi na _ straży bezpieczeństwa obywateli naszego kraju - _powiedział Mariusz Błaszczak.

Mocniej były rząd piętnował senator PiS Stanisław Kogut, który najpierw stał na czele frontu przeciwko likwidacji jednostki w Nowym Sączu, a później odtworzenia jej po dojściu do władzy PiS. - Na klęczkach do Częstochowy, do Lourdes i do __Fatimy powinni się udać wszyscy winni likwidacji tego oddziału! - krzyczał Kogut.

Karpacki Oddział Straży Granicznej wraca do Nowego Sącza po dwóch latach (przez ten okres istniał tam Karpacki Ośrodek Wsparcia SG). Docelowo ma zatrudniać 350 funkcjonariuszy i 200 pracowników cywilnych. Odtwarzany będzie etapami, jeszcze w tym roku wróci do niego 50 pograniczników. Komendantem oddziału został ppłk Stanisław Laciuga, wcześniej naczelnik Wydziału Wsparcia KOW SG. Swym zasięgiem oddział będzie obejmował województwo małopolskie.

- Przejęliśmy już placówki w Krakowie, Tarnowie i Zakopanem. Jeśli chodzi o przywracanie struktury w jednostce w Nowym Sączu, w tej chwili mamy zatrudnionych kierowników poszczególnych wydziałów, oddelegowano również ludzi z innych placówek - powiedział podpułkownik Laciuga.