MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stracili wszystko, pozostał im Caritas

Ewelina Skowron, Jerzy Cebula
Ciepły posiłek w Caritas to dla wielu nowosądeckich bezdomnych jedyne danie w ciągu dnia i szansa, żeby się ogrzać
Ciepły posiłek w Caritas to dla wielu nowosądeckich bezdomnych jedyne danie w ciągu dnia i szansa, żeby się ogrzać FOT. JERZY CEBULA
Nowy Sącz. 150 posiłków wydaje codziennie ubogim nowosądecki Caritas. Dla wielu to jedyna szansa, żeby zjeść coś ciepłego w mroźne dni.

Przy sądeckiej bazylice św. Małgorzaty codziennie o godz. 12.30 zbiera się grupka ludzi w różnym wieku. Czekają na otwarcie kuchni Caritas. Dla prawie wszystkich oczekujących obiad, który tu dostaną, jest jedynym ciepłym posiłkiem w ciągu dnia.

– Chętnych mamy coraz więcej – mówi Małgorzata Sroka, przygotowująca obiady. – Wydajemy prawie 150 posiłków dziennie, a i to może okazać się wkrótce niewystarczające.

Kuchnia Caritasu działa 25 lat. Na obiad przychodzą nawet całe rodziny, niektóre od lat korzystają z pomocy. Jak zaznacza Małgorzata Sroka, goście to ludzie w różnym wieku. Najczęściej bezdomni i bezrobotni, ale są też osoby z niskimi zarobkami.

Młodych, którzy jeszcze pięć lat temu nie korzystali z obiadów, przybywa z roku na rok. Bywają i tacy, którzy kiedyś byli ,,kimś”. Później przez przypadki losowe znaleźli się tutaj.

– Najczęściej zmusza do tego brak pracy. Dzisiaj nie ma znaczenia, młody czy stary, każdego życie może tak doświadczyć – zauważa Małgorzata Sroka.

Pan Janusz jest bezdomny od 12 lat. Pracuje dorywczo, ale nie w zimie.

– Praca już się skończyła. W zimie nikt nie potrzebuje takiego robotnika jak ja – żali się mężczyzna. – Dobrze, że chociaż mogę liczyć na ciepły posiłek.

Pan Janusz ma czwórkę dzieci. Tylko jedno pozostało w Polsce. Czasami odwiedza wnuki. Na pytanie, ile osób jest w tak trudnej sytuacji jak on, odpowiada, że z pewnością ponad 200.

Z samotnością i bezdomnością boryka się również pani Agata. – Tułam się tak od dwunastu lat – opowiada. – W Caritasie dobrze mnie znają, bo codziennie przychodzę. Najgorsza jest dla mnie noc. Boję się zimna, nie wiem, gdzie będę spać i co się ze mną stanie. Niestety dla kobiet nie ma miejsca w noclegowni.

– Obecnie w schronisku brata Alberta przebywa 70 osób – podaje Leszek Lizoń ze Stowarzyszenia Emaus, które prowadzi placówkę. – Zima to trudny czas dla bezdomnych.

Docelowo może przyjąć 90 osób, ale w ubiegłym roku, kiedy było zimno, nocowała prawie setka. – Teraz codziennie przybywa od dwóch do trzech potrzebujących – dodaje Lizoń.

W schronisku mieszka się długo. Niektórzy od dziesięciu lat. Pięciu bezdomnych skończyło siedemdziesiątkę.

– Większość prac, od kuchni począwszy, a na kotłowni kończąc, wykonują mieszkańcy – mówi Lizoń. – Remonty wykonujemy sami. Działalność handlowo-usługowa to podstawa naszego bytu.

40 procent mieszkańców schroniska to sądeczanie. Pozostali pochodzą z całej Małopolski. W całym Nowym Sączu jest około 100 bezdomnych.

– Działamy ćwierć wieku, a to oznacza, że udzieliliśmy ponad pół miliona noclegów. Dzienne utrzymanie jednej osoby kosztuje 17,50 zł – oblicza Lizoń.

Od początku października losem bezdomnych interesują się strażnicy miejscy. – Sprawdzamy, czy nad Kamienicą nie pojawiły się nowe namioty lub szałasy, bo i takie przypadki bywały – opowiada komendant SM Adam Kaufman. – Namawiamy bezdomnych, żeby poszli do noclegowni. Rozdajemy ulotki z numerami telefonów alarmowych.

Bezdomni śpią wszędzie, gdzie tylko jest nieco cieplej niż na zewnątrz. Kilka dni temu strażnicy znaleźli człowieka w kontenerze, choć było bardzo zimno. Wielu bezdomnych jest chorych. Kiedy jednak nie chcą pójść do noclegowni, nie można nic zrobić.

– To ich prawo do wolności zapisane w Konstytucji – wyjaśnia Kaufman..

Straż Miejska prosi są­de­czan, by powiadamiali o bezdomnych, bo nie każdy znajdzie miejsce w klatce schodowej czy piwnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski