MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stilić o nabytku Cracovii: Znamy się z Sarajewa!

Piotr Tymczak
Piłka nożna. Zawodnik Wisły Kraków Semir Stilić jest zadowolony z dotychczasowych przygotowań „Białej Gwiazdy” do nowego sezonu. Nie narzeka na treningową harówkę. – Fajne jest zasypianie, gdy jest się zmęczonym. Ja się cieszę z takiej pracy – zaznacza.

Czeka nas długi sezon, a kadra nie jest szeroka i trzeba być bardzo dobrze przygotowanym. Najważniejsze, abyśmy byli zdrowi i __nie było kontuzji – dodaje Stilić.

Cieszy się, że po odejściu kilku zawodników do kadry Wisły dołączyli nowi: Michał Buchalik, Maciej Sadlok i Maciej Jankowski. –_ Z całą trójką dobrze mi się współpracuje. Pasują do gry, jaką chce prezentować Wisła, zagrań z __pierwszej piłki _– mówi Bośniak.

Nie przeszkadza mu, że w tym roku wiślacy nie wyjechali na obóz przygotowawczy, tylko korzystają ze swojego ośrodka treningowego w Myślenicach.

W tym roku przygotowania do nowego sezonu nie są długie. Każdy dzień więc jest bardzo istotny. Jak byśmy lecieli albo jechali gdzieś na obóz, to tracilibyśmy dwa dni na podróże. A to już strata trzech, czterech treningów, które w takim okresie są bardzo ważne – zaznacza Stilić.

W wolnych chwilach stara się oglądać mecze mistrzostw świata. Najpierw kibicował reprezentacji Bośni i Hercegowiny. – Zabrakło nam doświadczenia. Potencjał pokazaliśmy w trzecim meczu, wygranym z Iranem. Pozostał __jednak niedosyt, bo mogliśmy zrobić coś więcej – przyznaje.

Stilicia ucieszyło natomiast mistrzostwo Polski wywalczone przez juniorów Wisły. – Jest w tych chłopakach potencjał. Teraz nie można jednak od nich oczekiwać, że od razu staną się pierwszoplanowymi zawodnikami. Myślę, że będą trenować z nami i powoli wprowadzać się do _ pierwszego zespołu. Najważniejsze są lata po zakończeniu gry na poziomie juniorskim – albo się przełamiesz, albo nie. Ja, będąc w wieku juniorskim, dostawałem szanse gry w seniorskiej piłce, ale też nie od razu wskoczyłem do pierwszego składu. Dopiero jak miałem 19, 20 lat, zacząłem grać regularnie. Miałem sezon, w którym zdobyłem 10 bramek i zauważył mnie Lech Poznań _– wspomina czasy, kiedy był zawodnikiem Żeljeznicara Sarajewo.

Zdaniem Stilicia, w Bośni młodym zawodnikom jest łatwiej się przebić niż w Polsce. – Jesteśmy małym krajem, nasza liga jest słabsza, gra w niej mniej obcokrajowców. Kiedy grałem w Żeljeznicarze, był tylko jeden obcokrajowiec _– Boubacar Dialiba. Teraz trafił do Cracovii _– opowiada Stilić. – _Dialibę dobrze znam, choć ostatnio nie mieliśmy kontaktu. To dobry zawodnik, jest szybki, dobrze gra głową. Nie wiem jednak, jak grał przez ostatnie dwa lata. Mam nadzieję, że spotkamy się w derbach – _dodaje Bośniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski