Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stare Miasto piękniejsze bez reklam

Redakcja
Jacek Stokłosa FOT. WOJCIECH MATUSIK
Jacek Stokłosa FOT. WOJCIECH MATUSIK
- Mimo nowych przepisów ograniczających szpetne reklamy w Rynku i jego okolicach, przedsiębiorcy znaleźli sposób, jak je obejść. Tzw. staczy zastąpili ludzie z parasolami, oklejonymi reklamami.

Jacek Stokłosa FOT. WOJCIECH MATUSIK

ROZMOWA z JACKIEM STOKŁOSĄ, głównym plastykiem miasta Krakowa.

- Problem w egzekwowaniu prawa w tym przypadku wynika z możliwości różnych jego interpretacji. Na pewno musimy pochylić się nad tym zagadnieniem i poszukać jakiegoś rozwiązania. Przecież główne założenie uchwały o Parku Kulturowym w ścisłym centrum miasta to ograniczenie reklam. Dlatego należy zastanowić się nad ewentualnymi poprawkami do uchwały.

- Jakie więc rezultaty przyniosło ustanowienie Parku Kulturowego na terenie Starego Miasta ?

- Wystarczy przejść się którąkolwiek z ulic w centrum Krakowa, by zauważyć, jak bardzo od momentu wprowadzenia Parku Kulturowego przestrzeń publiczna została oczyszczona i uporządkowana. Oznacza to, że uchwała jest zasadna, a odpowiedzialnemu za jej przestrzeganie zespołowi kontrolnemu udało się w wielu przypadkach wyegzekwować prawo. Niestety, w kilku przypadkach przedsiębiorcy nie chcą się podporządkować nowym przepisom i sprawy zostały skierowane do sądu. Jednym z takich przypadków jest nielegalnie wisząca reklama na kamienicy Rynek Główny 22.

- Z centrum nie znikną jednak wszystkie reklamy?

- Reklamy znikną, zostaną wyłącznie szyldy. Cieszy fakt, że nieustannie spływają do nas wnioski o wydanie zgody na te szyldy, których projekty zostały poprawione. Musimy jeszcze rozwiązać kwestię reklamowania różnych form działalności instytucji kultury w centrum miasta, takich jak teatry, galerie czy domy kultury. Sądzę jednak, że każda taka sprawa będzie wymagała indywidualnego trybu.

- Jak wygląda natomiast sprawa parasoli w ogródkach na Rynku - miały być bez reklam.

- Był taki projekt. Radni miejscy przegłosowali jednak poprawkę, która dopuszcza umieszczenie reklamy dowolnej marki na co drugim polu parasola. Na Rynku znajdują się tylko takie.

- A co z chińską tandetą zalewającą stragany z pamiątkami?

- Wprowadziliśmy obostrzenia co do gabarytów samych straganów, bo przez lata faktycznie niektóre stoiska niebezpiecznie się rozrosły. Niestety, to co się na nich znajduje, jest podyktowane popytem. Oczywiście, wolelibyśmy, by w Rynku Głównym sprzedawano jedynie eleganckie pamiątki, jednak zapotrzebowanie jest niestety zupełnie inne.

Rozmawiał MARCIN WARSZAWSKI

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski