Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprzedają alkohol pijanym

Redakcja
"Dziennik Polski" i Straż Miejska prowadzą akcję Święty spokój w tym miejscu", której celem jest wskazanie okolic, które wzbudzają niepokój, obawy, a niekiedy strach. Najczęściej sprawiają to pijani okupujący skwery w pobliżu sklepów sprzedających alkohol. - Sukcesem będzie, jeśli wyeliminujemy spożywanie alkoholu w miejscach, w których najczęściej dochodzi do naruszeń porządku publicznego - mówił w poniedziałkowym "Dzienniku Polskim" Janusz Wiaterek, komendant Straży Miejskiej.

NASZA AKCJA. Straż Miejska zaczyna kontrolować miejsca wskazane przez Czytelników

W piątkowy wieczór patrol Straży kontrolował Prądnik Czerwony. Na ulicy Powstańców strażnicy zauważyli mężczyznę, który chwiejnym krokiem wszedł do sklepu monopolowego. Patrol udał się za nim: "Sześć żywczyków poproszę" - usłyszeli funkcjonariusze. - Ekspedientka bez zbędnych pytań wydała klientowi towar - opowiada Marek Anioł, rzecznik krakowskiej Straży Miejskiej. - Po całym zdarzeniu sprzedawczyni tłumaczyła się, że klient często kupuje u niej alkohol i zawsze tak samo się zachowuje - dodaje. Policja, która przybyła na miejsce, przeprowadziła badanie alkomatem. Mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. O całym zdarzeniu SM, w trybie pilnym, powiadomiła referat Wydziału Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta, który zajmuje się wydawaniem koncesji na sprzedaż alkoholu.
Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi zabrania sprzedaży i podawania napojów alkoholowych osobom, których zachowanie wskazuje, że znajdują się w stanie nietrzeźwości. - Złamanie tego zakazu jest przestępstwem. W przypadku, gdy sprzedaż nie budzi wątpliwości, bo są świadkowie lub sprawę ujawniono na gorącym uczynku, postępowanie wszczyna się niezwłocznie - informuje Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji.
Aleksandra Osłońska, z referatu Obrotu Napojami Alkoholowymi Urzędu Miasta: - Jeśli otrzymamy udokumentowaną skargę, możemy wszcząć postępowanie administracyjne - tłumaczy. - Równolegle policja kieruje sprawę do prokuratury i wszczyna postępowanie karne. Urzędniczka nie ukrywa, że dość późno wydział dostaje zawiadomienie z policji o podejrzeniu przestępstwa. - Wynika to z liczby spraw, które dziennie wpływają na biurko dyżurnego. Obecnie zajmujemy się interwencjami sprzed 5 miesięcy - tłumaczy funkcjonariusz III Komisariatu Policji, któremu podlega Prądnik Czerwony.
- Urząd nie może sprzedawcy cofnąć koncesji lub wstrzymać wydania nowej zgody w chwili, kiedy istnieje tylko podejrzenie popełnienia przestępstwa - wyjaśnia Aleksandra Osłońska.
Mieszkańcy wysyłają skargi do urzędu, Rada Dzielnicy III zwraca się z prośbą o wzmożone kontrole SM. Czy urzędnicy nie są w stanie cofnąć koncesji? - Prawo stoi po stronie przedsiębiorcy - kwituje urzędniczka. - Komisja nie może spełniać autonomicznej funkcji - odpowiada na to Marek Jachowicz, komisarz ds. terapii i profilaktyki alkoholowej z Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. (OK)
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski