Sprzątanie po remoncie

O ile nie zawsze jesteśmy w stanie przyspieszyć prace remontowe, o tyle czas związany ze sprzątaniem mieszkania możemy znacznie skrócić. Oto kilka prostych zasad, które sprawią, że remont, a zwłaszcza sprzątanie po nim, pójdzie jak z płatka.

Przed rozpoczęciem sprzątania mieszkania z poremontowego bałaganu warto zaopatrzyć się w odpowiedni sprzęt, który pomoże nam jak najszybciej się z nim uporać. Obecnie na rynku dostępnych jest wiele akcesoriów do sprzątania, które ułatwią porządki i skrócą ich czas.

Powierzchni do sprzątania będzie sporo, a każda wykonana jest przecież z innego surowca. To zaś wiąże się z ich wytrzymałością na działania różnych środków chemicznych oraz akcesoriów użytych podczas porządków. Te drugie powinny cechować się dużą wytrzymałością, bo często czyszczenie tego typu powierzchni nie kończy się na zwykłym starciu pyłu.

Wybierając mopy, miotły czy ściereczki zdecydujmy się więc na te lepszej jakości. Taki sprzęt nie tylko posłuży nam przez lata, ale sprawi, że szybko i przy niewielkim nakładzie pracy uzyskamy pożądany efekt.

Pozostały po remoncie kurz i plamy mają to do siebie, że są często trudne do usunięcia. Dlatego warto mieć pod ręką wszystkie akcesoria, które ułatwią nam porządki i niczego przy tym nie uszkodzą.

- Niezależnie od tego, czy w czasie remontu sprzątamy codziennie, czy dopiero po jego zakończeniu, kurz pojawia się w każdym miejscu. Do odkurzenia mebli i tapicerek warto skorzystać z dwóch końcówek odkurzacza: szczelinówki i małej szczotki - radzi Piotr Bieńkowski, ekspert firmy Worwo, polskiego producenta worków do odkurzaczy. - Dodatkowym wsparciem w porządkach będzie również odpowiedni worek do odkurzacza, najlepiej syntetyczny. Mocny materiał, z którego wykonany jest taki worek, zatrzyma kurz i pył w środku i uniemożliwi jego wydostanie się do wnętrza urządzenia. Uwaga - nie dotyczy to gładzi.

Podstawową zasadą podczas porządków jest sprzątanie „od góry do dołu”. A więc zaczynamy od czyszczenia sufitu, potem lamp i ścian, następnie myjemy okna, szorujemy meble i wreszcie kończymy na odkurzeniu i umyciu podłogi.

To, jak szybko poradzimy sobie z bałaganem, zależy od zakresu remontowych prac. Niektóre zabrudzenia mogą być trudne do usunięcia. Warto przejrzeć przestrzenie narażone na zabrudzenia, takie jak okna, parapety, futryny drzwi lub listwy przypodłogowe. Mogą ulec zabrudzeniu nawet przy zastosowaniu specjalnych warstw ochronnych.

Pozostałości po pracach remontowych najbardziej widać na szybach okiennych. Pokryte grubą ilością pyłu nie pozwalają przebić się słońcu do wnętrza.

W takiej sytuacji bardzo dobrze sprawdzą się ściągaczki do szyb, które zasysają brud i wodę pozostawiając powierzchnię czystą i lśniącą (np. Windomatic Power marki Vileda). Cały proces mycia można zamknąć w dwóch etapach: spryskania powierzchni płynem, przetarcia szmatką i użycia ściągaczki. Ponadto jednorazowe naładowanie takiej ściągaczki wystarczy na 40 minut pracy w trybie podstawowym. Oznacza to, że jesteśmy w stanie umyć od 80 do 120 mkw. szklanych powierzchni. - Dodatkowo przycisk max zwiększa siłę ssącą o 50 proc., przez co woda nie ścieka na podłogę podczas mycia, a sam proces polerowania widocznie się skraca - mówi Magdalena Jaklewicz, ekspert marki Vileda.

Nawet gdy podłoga jest odpowiednio zabezpieczona folią przed mokrym tynkiem lub ściekającą z sufitu farbą, to zawsze trafi się jej fragment, który ulegnie zabrudzeniu.

W takiej sytuacji lepiej sięgnąć po skuteczny mop (np. paskowy 3 Action Velour XL), który dzięki szerokim paskom pomoże usunąć z podłogi nawet uporczywy brud. Wyczyści zaschnięte plamy, nie pozostawiając smug na podłodze.

WIDEO: Ceramika w mieszkaniu. Jak urządzić wnętrze?

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news