Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Lewandowski po meczu z Kolumbią: Wycisnęliśmy maksimum z tego, co mogliśmy

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
W meczu z Kolumbią Robert Lewandowski oddał dwa celne strzały w bramkę Davida Ospiny.
W meczu z Kolumbią Robert Lewandowski oddał dwa celne strzały w bramkę Davida Ospiny. Bartek Syta/Polska Press
Byliśmy bezradni, bo same chęci to za mało. To pokazuje, w którym jesteśmy miejscu, nie oszukujmy się. Nie jesteśmy drużyną, która miała walczyć o dalsze rundy. Wycisnęliśmy maksimum z tego, co mogliśmy - podsumował po porażce 0:3 z Kolumbią kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski. Przy remisie Senegalu z Japonią Biało-Czerwoni nie mają już szans na awans do 1/8 finału mistrzostw świata w Rosji.

Ma Pan poczucie, że zespół zrobił wszystko co mógł w rywalizacji z Kolumbią?
Tak, walczyliśmy, ale taką mamy dziś jakość piłkarską. Nic nie mogliśmy na to poradzić. Staraliśmy, jednak bez jakości piłkarskiej to nie wystarczy. Inna sprawa, uważam, ze w ostatnich pięciu latach nie graliśmy z tak mocną drużyną, jak Kolumbia. Wliczając w to mistrzostwa Europy czy wygrane spotkanie z Niemcami. Nie wiedzieliśmy, jak odpowiedzieć na argumenty Kolumbii.

A jeśli chodzi o mistrzostwa świata?
Przede wszystkim mamy do siebie pretensje za porażkę z Senegalem. Gdybyśmy z nim zagrali tak, jak z Kolumbią, to wynik mógłby być dla nas lepszy. W przypadku Kolumbii niewiele mogliśmy zrobić. Byliśmy bezradni, bo same chęci to za mało. To pokazuje, w którym jesteśmy miejscu, nie oszukujmy się. Nie jesteśmy drużyną, która miała walczyć o dalsze rundy. Wycisnęliśmy maksimum z tego, co mogliśmy. Do tego mieliśmy problemy personalne. Natomiast Kolumbia to dla mnie kandydat przynajmniej na ćwierćfinał.

Pan miał tylko dwie sytuacje. Mało.
Nie wyczaruje czegoś z niczego. Zawsze byłem podwajany przez rywala, czasem nawet potrajany. Niestety, nie wyszkolono mnie tak, że wezmę piłkę, kiwnę pięciu rywali i strzelę gola.

Ma Pan ochotę grać z Japonią czy najchętniej wróciłby Pan do domu?
Po takim meczu jest rozgoryczenie, złość, niemoc... Z drugiej strony chcę powalczyć o dobry wynik. Jeśli z Japonią zagramy z takim zaangażowaniem, jak z Kolumbią i poprawimy parę elementów, to powinniśmy zdobyć honorowe punkty. I o to na pewno będziemy walczyliśmy.

Polska będzie taką drużyną, że będzie awansować i na fazie grupowe odpadać?
Przede wszystkim chciałbym, żebyśmy regularnie grali na mundialach, co jak pokazały ostatnie edycje, nie jest łatwą rzeczą. Poza tym eliminacje też powinny dać nam do myślenia, one nie były łatwe. To, w jakich okolicznościach awansowaliśmy, zwiastował to, jak ten mundial będzie wyglądał. Natomiast jeśli będziemy grać regularnie w mistrzostwach, wtedy z czasem może ugramy coś więcej. Zobaczmy też w jakich klubach grają reprezentanci Kolumbii. To też pokazuje różnicę. Na dziś nie jesteśmy w stanie przeskoczyć pewnych rzeczy.

Po mistrzostwach świata czekają nas zmiany w reprezentacji Polski?
Jak zawsze po nieudanym turnieju przyjdzie pewnie moment zastanawiania się, co dalej. Nie chciałbym, żeby drużyna była budowana od nowa, bo nie mamy na to czasu. Tym bardziej, że to to ciężki okres, który z trudem przeszliśmy. Przez ostatnie lata dawaliśmy radość, ale teraz zawiedliśmy. Jednak taką mamy sytuację w polskiej piłce. Wciąż jest wiele do poprawy. Samo bycie na mundialu nie wystarcza.

Pan czuje dodatkową, osobistą gorycz, bo poświęcił przygotowaniom do mundialu m.in. apele o drugiego napastnika w Bayernie Monachium czy mniej minut na boisku w klubie?
Na pewno, ale z drugiej strony nie miałem sytuacji, które mógłbym zmarnować. Gdybym je miał, wtedy mógłbym być zły na siebie i miałbym pretensje. A nie ma na świecie zawodnika, który sam wygra mecz. Jestem napastnikiem, który żyje z podań. Choć oczywiście walczyliśmy wszyscy, ale na takim jesteśmy poziomie.

Kilku zawodników może po mundialu poważnie zastanowić się nad zakończeniem kariery. Pan będzie z nimi o tym rozmawiał, bo, tu też pytanie, czy mamy zaplecze, by zastąpić ludzi z kręgosłupa zespołu?
Nie odpowiem, czy mamy zaplecze. Nikt m też nie mówił, że kończy karierę w kadrze. Po meczu z Kolumbią przeżywamy najtrudniejsze chwile w karierze. To nie tak, że my nie chcieliśmy, my nie potrafiliśmy. To zasadnicza różnica. W hotelu będziemy leżeć i rozmyślać, ale z drugiej strony musimy się podnieść i zagrać o honor.

Przez eliminacje graliśmy jednym ustawieniem i składem. Na mundialu Nawałka zmienił ustawienie i skład. Wygląda na to, że to nie był dobry pomysł
Ale obojętnie jaką taktyką byśmy zagrali, w meczu z Kolumbią to by nie wystarczyło. Przez długi czas wyciskaliśmy maksa z tej reprezentacji. W poprzednich eliminacjach mieliśmy zawodników w innej formie, na innym etapie. Obecnie jak coś minimalnie przestało funkcjonować, to później wszystko szwankowało.

Popełnione zostały błędy w przygotowaniu fizycznym?
Nie sądzę. To nie tak, że nie mieliśmy siły. W meczu z Senegalem nasza słaba gra wynikała z tego, że mieliśmy piłkę i nie wiedzieliśmy jak ją rozgrywać. Graliśmy za wolno, nie mieliśmy pomysłu. Przez to nie stwarzaliśmy sobie sytuacji. Ponadto straciliśmy dwie głupie bramki. To nie jest kwestia przygotowania fizycznego.

Jaki ma Pan plan, by zmotywować zespół na mecz z Japonią?
Będę próbował nie dopuścić do tego, żeby drużyna się załamała. Wiem, że to trudny moment, w głowie mamy mnóstwo beznadziejnych myśli. Zdajemy sobie sprawę, że nie sprostaliśmy naszym oczekiwaniom. Z drugiej strony jest ostatni mecz i schowanie głowy w piasek nic nie da. Japonia jest o dwie klasy niżej niż Kolumbia. Mimo złości i smutku, będziemy chcieli walczyć o o honor i za wszelką cenę zdobyć punkty, które nic nam nie dadzą.

MAGAZYN SPORTOWY 24 MUNDIAL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Robert Lewandowski po meczu z Kolumbią: Wycisnęliśmy maksimum z tego, co mogliśmy - Portal i.pl

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski