Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euroliga. Wiślaczki chcą wreszcie wygrać u siebie

Justyna Krupa
Bilans krakowianek w tej edycji Euroligi nie jest korzystny, wygrały tylko jedno spotkanie
Bilans krakowianek w tej edycji Euroligi nie jest korzystny, wygrały tylko jedno spotkanie fot. Anna Kaczmarz
Euroliga koszykarek. „Biała Gwiazda” zagra dziś o godz. 19 przeciwko tureckiej ekipie Mersin.

Mistrz Polski podejmie zespół z Turcji w hali przy Reymonta. Krakowianki liczą, że w końcu uda im się odnieść pierwsze zwycięstwo u siebie w europejskich rozgrywkach.

- Musimy się mocno skoncentrować na czekających nas jeszcze w tym roku trzech spotkaniach. Nie jest łatwo utrzymywać się w tym rytmie grania dwóch meczów w ciągu tygodnia, ale te nadchodzące spotkania są dla nas bardzo ważne. Zarówno to euroligowe, jak i __te ekstraklasowe - podkreśla trener Jose Hernandez.

Jeśli chodzi o rywalizację w Europie, wiślaczki na razie mają na koncie cztery porażki i jedno zwycięstwo. Wydaje się, że w środę nadarza się świetna okazja na podreperowanie tej statystyki. Na pierwszy rzut oka, Mersin to najsłabsza drużyna grupy A. Jest na ostatnim miejscu tabeli, przegrała wszystkie mecze. Nawet z niezbyt mocnym kadrowo Uni Gyor. W dodatku zespół ten dopiero zdobywa pierwsze szlify w Eurolidze - to debiutancki sezon ekipy Mersin w tych rozgrywkach.

Ostatnio jednak drużyna ta jest na fali wznoszącej. W ostatni weekend była w stanie pokonać w lidze tureckiej stambulskiego potentata, czyli Fenerbahce (79:76). Najwięcej punktów dla Mersin w tym starciu zdobyła była wiślaczka Gintare Petronyte - 25. Również w Eurolidze Litwinka jest jedną z liderek drużyny - zdobywa średnio ponad 15 punktów na mecz. Poza Petronyte, o sile Mersin stanowią też Amerykanki - znana z parkietów WNBA Marissa Coleman oraz Tiffany Hayes, a także doświadczona Szwedka Frida Eldebrink. Zwycięstwo nad Fenerbahce na pewno podziałało na zawodniczki Mersin. W meczu z Wisłą będą chciały pójść za ciosem i wywalczyć pierwszy triumf w euroligowych rozgrywkach.

Dla „Białej Gwiazdy” ten mecz również może się okazać kluczowy. Patrząc realistycznie, mistrzynie Polski mierzą w tym sezonie przede wszystkim w miejsca 5-6, bo zajęcie ich daje możliwość udziału w ćwierćfinale rozgrywek EuroCup po zakończeniu fazy grupowej Euroligi. A jednym z głównych rywali do walki o te lokaty może być właśnie ekipa z Turcji.

Swego czasu w Mersin występowała obecna rozgrywająca Wisły Sandra Ygueravide. Hiszpanka może być jedną z kluczowych postaci środowego starcia. - Mersin ma w składzie dobre zawodniczki, ale takie, z którymi jesteśmy w stanie rywalizować jeden na jeden - zaznacza.

Wiele będzie zależało od tego, jak tym razem będzie wyglądać reżyseria gry w ataku Wisły i współpraca Ygueravide z Hind Ben Abdelkader. W meczu z Fenerbahce nie zawsze udawało się budować akcje w ofensywie rozważnie i zespołowo. Czy dla Belgijki i Hiszpanki nie bywa problemem to, że obie - nominalnie - są rozgrywającymi, a często muszą dzielić się obowiązkami na obwodzie? - Myślę, że zasadniczo dobrze się uzupełniamy na __boisku - przekonuje Ygueravide.

Wiśle nie będzie mogła jeszcze pomóc nowa zawodniczka Olivia Szumełda-Krzycka

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski