Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Tychy - Comarch Cracovia. W wielkim finale play-off błędy będą bardzo kosztowne

Andrzej Stanowski
Rundę zasadniczą ekstraklasy wygrał GKS Tychy,  „Pasy” były drugie
Rundę zasadniczą ekstraklasy wygrał GKS Tychy, „Pasy” były drugie fot. Andrzej Banaś
Hokej na lodzie. W pierwszym spotkaniu o złoto mistrzostw Polski GKS Tychy podejmie we wtorek o godz. 18.30 Comarch Cracovię.

Oba zespoły bez problemów przeszły dwie wcześniejsze rundy play-off. GKS Tychy wyeliminował GKS Katowice i Polonię Bytom (po 4:0), „Pasy” odprawiły z kwitkiem Unię Oświęcim (4:1) i TatrySki Podhale Nowy Targ (4:0).

Krakowianie i tyszanie spotykali się w tym sezonie siedmiokrotnie (w tym raz w Pucharze Polski), sześć razy wygrał GKS, a tylko raz Cracovia. Jest jednak jeszcze jedna kwestia statystyczna, korzystniejsza dla „Pasów” - nigdy nie przegrały wielkiego finału, gdy rywalizowały z GKS-em. Było pięć takich starć i za każdym razem zwycięsko wychodziła z nich Cracovia. Przed rokiem w siódmym, decydującym meczu zwyciężyła w Krakowie 2:1, a bramkę na wagę złota strzelił Petr Sinagl.

- Statystyki mnie nie interesują, zapominam o nich. Patrzę tylko do przodu - mówi trener Cracovii Rudolf Rohaczek. - W play-off każdy mecz jest inny, każdy zaczyna się od stanu 0:0. Chcemy wygrać pierwsze spotkanie w Tychach. Doceniamy klasę rywala, ale wierzymy w siebie, w nasze umiejętności. Jak zawsze w hokeju wielki wpływ na końcowy wynik będzie miała postawa bramkarzy. Musimy grać bardzo uważnie, konsekwentnie w obronie, nie popełniać prostych błędów, unikać głupich kar. No i chciałbym mieć jeszcze szczęście na naszych kijach.

Dla bramkarza Rafała Radziszewskiego będzie to już dziesiąty wielki finał. Sześć razy z Cracovią wychodził z niego zwycięsko.

- Trochę już czasu minęło od pierwszego finału. W barwach Podhala w 2004 roku przegraliśmy z Unią Oświęcim. Było kilka dramatycznych finałów, najbardziej utkwił mi w pamięci mecz z 2009 roku z GKS-em Tychy w Krakowie. Jeszcze na 27 sekund przed końcem przegrywaliśmy dwoma bramkami, ale doprowadziliśmy do dogrywki 4:4, a w karnych byliśmy lepsi. Uważam, że pierwszy mecz jest bardzo ważny, bo ustawia rywalizację - kto wygra, ten poczuje się pewniejszy. Dlatego naszym celem jest zwycięstwo. Myślę jednak, że nie byłoby źle, gdybyśmy z dwóch pierwszych spotkań przywieźli jedną wygraną - mówi Radziszewski.

Nieco innego zdania jest najlepszy strzelec Cracovii w play-off Damian Kapica (osiem goli i pięć asyst).

- Wygrana na otwarcie byłaby cenna, ale pamiętajmy, że potem trzeba jeszcze zwyciężyć w trzech spotkaniach. Musimy zachować spokój, nie wolno dać się ponieść nerwom. Widzę u kolegów pełną koncentrację. Na ostatnich treningach dużo pracowaliśmy nad taktyką - mówi Damian Kapica.

W Tychach stawiają sprawę jasno. - Chcemy zdjąć klątwę z naszych spotkań finałowych z Cracovią. Mamy tylko jeden cel - zdobyć mistrzostwo - mówi trener GKS-u Jirzi Szejba. - Po meczach z Polonią Bytom mieliśmy sporo czasu na regenerację sił i przygotowanie się do walki z „Pasami”. Oba zespoły ostatni mecz rozegrały kilka dni temu, sam jestem ciekaw, jak to wpłynie na dyspozycję.

Kapitan GKS-u Marcin Kolusz nie przejmuje się złą serią z Cracovią w finałach. - Teraz mamy zapisać nową kartę, myślę tylko o tym, co będzie, na tym się koncentruję. Nie może nas uśpić to, że w tym sezonie to my przeważnie byliśmy górą w meczach z krakowianami - mówi Marcin Kolusz.

W Cracovii zabraknie Marka Wróbla. Kontuzjowani ostatnio Lukas Zib i Petr Kalus trenują, ale decyzja o tym, czy dzisiaj zagrają, zapadnie po porannym rozruchu. W GKS-ie nie wystąpią kontuzjowani Adam Bagiński i Kamil Kalinowski.

- Szanse obu zespołów oceniam 50 na 50. No, może z minimalną przewagą dla Tychów, 52 do 48, biorąc pod uwagę to, co się do tej pory wydarzyło w tym sezonie. Zapowiada się długa, ciężka walka w play-off. Kto wie, czy nie będzie trzeba grać siedmiu spotkań - mówi olimpijczyk Roman Steblecki.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski