Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnowianin Dariusz Sęk w sobotę w Wieliczce zmierzy się z Tanzańczykiem Francisem Cheką

Redakcja
Pięściarz z Tarnowa Dariusz Sęk (z lewej) w sobotę w Wieliczce zmierzy się z Tanzańczykiem Francisem Cheką
Pięściarz z Tarnowa Dariusz Sęk (z lewej) w sobotę w Wieliczce zmierzy się z Tanzańczykiem Francisem Cheką Archiwum
W sobotę w Wieliczce trzeci w tym roku pojedynek stoczy pięściarz Dariusz Sęk. Rywalem 31-letniego tarnowianina będzie Tanzańczyk Francis Cheka, który w 46 dotychczas stoczonych walkach odniósł 33 zwycięstwa, w tym 17 przez KO.

Dla Sęka walka z zawodnikiem z Tanzanii ma być przetarciem przed pojedynkiem rewanżowym z Markiem Matyją, z którym w sierpniu tarnowianin zremisował.

- Sobotnia walka z pięściarzem z Tanzanii odbędzie się w kopalni soli w Wieliczce i przyznam szczerze, że jeszcze nigdy nie walczyłem pod ziemią. Nigdy też nie byłem tak nisko pod względem sportowym - przyznaje Sęk. - Przed walką z Tanzańczykiem nie czuję presji, jaką czułem na sobie przed sierpniowym starciem z Markiem Matyją. Nie ukrywam, że chciałbym, by doszło do mojego rewanżu z Matyją, chcę tego, myślę o tym i cały czas mam nadzieję, że się na tę walkę doczekam. Żeby się tak stało, w sobotę muszę jednak pokonać zawodnika z Afryki - podkreśla.

Cheka jest zupełnie innym pięściarzem niż Matyja, bokser z Tarnowa na pewno będzie bogatszy o pewne doświadczenia. - Telewizja rozdaje karty, niech więc naciska na rewanż z Markiem. Naprawiam błędy z pierwszej walki, chcę wydłużyć swoje akcje, więcej pracować nogami i trochę bardziej słuchać podpowiedzi z narożnika. Nie mogę jednak za wybiegać myślami, koncentruję się na sobotniej walce z pięściarzem z Tanzanii. Gdy ją wygram, będę chciał rewanżu z Matyją - dodaje.

Tarnowianin od maja 2016 roku nie wygrał żadnego pojedynku, ale wierzy, że już w sobotę uda mu się przerwać tę niechlubną serię i odniesie zwycięstwo.

- Rzeczywiście nie wiedzie mi się najlepiej, w ostatnich walkach zanotowałem bowiem kolejno remis, porażkę i znów remis. Nie pamiętam, bym kiedykolwiek w swojej karierze miał tak złą serię. Czas najwyższy, by w końcu przejść na wyższy poziom sportowy i wrócić do wygrywania walk. Na razie koncentruję się na najbliższym starciu, które prawdopodobnie będzie ostatnim w tym roku - informuje Sęk.

Od wspomnianej walki z Matyją minęło już dwa miesiące, tarnowianin zapytany, jak przygotowywał się w tym czasie do najbliższego pojedynku, odparł: - Tak naprawdę to miałem niecałe dwa tygodnie przerwy, gdyż udało mi się wskoczyć na sparingi z Jordanem Kulińskim. Wtedy nie wiedziałem jeszcze o walce w Wieliczce. Jordan wcześniej pomagał mi, teraz ja chciałem się mu zrewanżować i zaczęliśmy wspólnie sparować. Fajnie to wszystko się złożyło w czasie, gdyż podtrzymałem w ten sposób formę i wydaje mi się, że w tej chwili, przed sobotnią walką, jestem w dobrej dyspozycji - podkreśla tarnowski pięściarz.

Sęk podczas treningów pracuje nad nowymi elementami, ale nie zmienia już swojego stylu boksowania, jaki wypracował od początku swojej kariery.

- Za stary jestem na to, by zmieniać styl boksowania. Mimo wszystko staram się zawsze wprowadzać do swoich walk jakieś nowe elementy - przyznaje Sęk. - Na pewno zadaję coraz mocniejsze ciosy. O wiele lepiej czuję się także pod względem kondycyjnym, gdyż pracując z trenerem Adamem Jabłońskim muszę się mocno sprężać. Na tych elementach się w tej chwili skupiam, całą resztę bowiem mam. Najważniejszym jest, by uwolnić i zaprezentować w ringu wszystkie swoje atuty, gdyż w ostatnich walkach ich nie pokazywałem - przyznaje.

 

Sportowy24.pl w Małopolsce

Robert Lewandowski: Potencjały mamy, ale musimy z niego więcej wyciągnąć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tarnowianin Dariusz Sęk w sobotę w Wieliczce zmierzy się z Tanzańczykiem Francisem Cheką - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski