Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słowak w Małopolsce: Patrik Misak (Bruk-bet Termalica Nieciecza) Cały czas uczy się polskiego

Piotr Pietras
Słowak Patrik Misak w zespole „Słoników” rozegrał 13 spotkań
Słowak Patrik Misak w zespole „Słoników” rozegrał 13 spotkań Fot. GRZEGORZ GOLEC
Sylwetka. 25-letni pomocnik Bruk-Betu Termaliki Patrik Misak pochodzi z Trenczyna, miasta położonego w zachodniej Słowacji nad rzeką Wag. To znany piłkarski ośrodek u naszych południowych sąsiadów.

Misak przygodę z futbolem rozpoczął głównie dzięki swojemu dziadkowi, który w przeszłości był bramkarzem Spartaka Trnava (wywalczył z tą drużyną mistrzostwo Czechosłowacji).

- Gdy byłem jeszcze małym chłopcem, dziadek zabierał mnie na swoje treningi i mecze. Obserwując go w akcji, szybko złapałem piłkarskiego bakcyla i sam zapisałem się do szkółki piłkarskiej Ozeta Trenczyn - wspomina obecny piłkarz Bruk-Betu Termaliki, który treningi rozpoczął w wieku sześciu lat.

- Muszę się pochwalić, że grając jeszcze w grupach młodzieżowych w Trenczynie, występowałem na wszystkich pozycjach na boisku. Na początku mojej przygody próbowałem iść w ślady dziadka i __przez dwa lata byłem bramkarzem - zdradza Misak. - Później, gdy byłem nieco starszy, próbowałem gry jako obrońca, pomocnik i napastnik. Najbardziej odpowiadała mi jednak pozycja ofensywnego pomocnika, na której najczęściej gram w tej chwili. W przeszłości byłem także reprezentantem Słowacji U-17, U-18 i __U-19 - dodaje pomocnik „Słoników”, którego atutem jest bardzo dobre wyszkolenie techniczne.

Karierę seniorską rozpoczynał w rodzinnym Trenczynie, później był graczem czeskich zespołów Slavoj Predmerice nad Łabą i Bohemians Praga. Następnie wrócił na Słowację i występował w drużynach AFC Nove Mesto nad Vahom i ponownie w FK AS Trencin. Kolejne półtora sezonu spędził w czeskim Baniku Ostrawa, skąd w zimie tego roku trafił do Polski, do zespołu „Słoników”. - Zespół z Niecieczy to mój pierwszy klub w Polsce. Przeszedłem do niego głównie dzięki swojemu menedżerowi, z którym skontaktowali się przedstawiciele Bruk-Betu Termaliki. Z moich informacji wynika, że wcześniej osoby ze sztabu szkoleniowego klubu z Niecieczy oglądały mecze z moim udziałem i chyba wypadłem w __ich oczach pozytywnie, skoro zainteresowali się moją osobą - przyznaje Misak, który podobnie jak inni koledzy z zespołu mieszka w Tarnowie.

- Do Polski przyjechałem w styczniu, ale zaraz wyjechaliśmy na zgrupowanie do Hiszpanii, dlatego aklimatyzację w nowym środowisku zacząłem praktycznie w lutym. Początki były trudne, choć i teraz czasami mam jeszcze problem, by porozumieć się w sklepie. Cały czas staram się jednak uczyć języka polskiego i __jakoś sobie radzę - przyznaje Słowak.

W Tarnowie mieszka ze swoją dziewczyną Patricią oraz siedmiomiesięczną córką Emmą. - Gdy byłem młodszy, lubiłem jeździć na nartach, zagrać w hokeja na lodzie. Teraz staram się jak najwięcej czasu poświęcam swoim najbliższym. Bardzo lubię przebywać w towarzystwie swojej dziewczyny i naszej córki, ale nie zawsze jest to możliwe, gdyż Patricia z Emmą często muszą wyjeżdżać na Słowację. Gdy są jednak w Tarnowie, spędzamy ze sobą każdą wolną chwilę - przyznaje słowacki pomocnik „Słoników”. - Gdy moich dziewczyn nie ma w Polsce, wolny czas najczęściej spędzam z kolegami z drużyny. Lubię także oglądać w telewizji mecze najlepszych drużyn w Europie. Staram się podpatrywać grę czołowych zawodników i przenosić to później na __boisko - zdradza.

Słowak w Tarnowie mieszka od blisko pół roku i jak sam przyznaje,, bardzo podoba mu się centrum tego miasta. - Gdy córka nieco podrośnie, w planach mamy także zwiedzanie całego regionu, który jest naprawdę piękny. Chcemy też wybrać się do Krakowa. Póki co, Emma jest jeszcze za mała, by z nią daleko podróżować __- dodaje Misak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski