Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Regionalny Puchar Polski. Michał Guja: Ludzie w Nowej Hucie czekają na mecze z zespołami z wyższej półki [WIDEO]

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Michał Guja (Hutnik Kraków)
Michał Guja (Hutnik Kraków) Joanna Urbaniec
- Najwspanialszy moment w Hutniku to chyba ten po moim pierwszym sezonie, czyli awans do III ligi i pamiętna feta na Placu Centralnym, gdzie było z półtora tysiąca ludzi - mówi Michał Guja, piłkarz Hutnika Kraków i koordynator klubowej akademii. - Z perspektywy zawodnika, który miał w tym awansie dość spory udział, to było coś fantastycznego: zobaczyć tylu ludzi, w klubowych barwach, non stop śpiewających. Tamto wydarzenie pokazało, jaki potencjał ma ten klub, także kibicowski.

Rocznik 1986, krakowianin, na boisku pomocnik. Do Hutnika trafił w 2011 r. za sprawą Krzysztofa Przytuły - dziś eksperta Canal+ i dyrektora sportowego ŁKS-u Łódź, a wówczas trenera, który odbudowywał zespół pod skrzydłami stowarzyszenia Nowy Hutnik 2010.

- Początkowo traktowałem propozycję z Hutnika jako ostateczność, bo to była IV liga, a miałem też inne oferty - opowiada piłkarz, który wcześniej grał m.in. w Przeboju Wolbrom, w II lidze. - Ale wizja, którą przedstawił mi Krzysiek, bardzo mi się spodobała. A jak już zacząłem tu występować, to stwierdziłem, że to jest właśnie moje miejsce.

Podkreśla: - Atmosfera w szatni jest nie do podrobienia. Kto tu wsiąknie, chce zostać. Jest tutaj wielu facetów, którzy lubią sobie żartować, no i ta szydera piłkarska non stop nam towarzyszy.

- Michał, który ma bardzo duże poczucie humoru, zawsze tę szyderę rozpoczyna. I później czasami dostaje kontry - śmieje się Krzysztof Świątek, kapitan Hutnika i od wielu lat przyjaciel "Gujowego".

Autor: Joanna Urbaniec

Sam Michał uśmiecha się m.in. mówiąc o gustach muzycznych - swoich i tych wokół niego dominujących. - Ja szczególnie lubię rockowe kapele: Pearl Jam, Nirvana, System of a Down, tego typu muzyki słucham. A wiadomo, że teraz jest era disco polo, itp., ja niestety tej muzyki nie jestem w stanie strawić. Ale pozwalam, żeby leciała w szatni, dla dobra zespołu czasami przełykam ślinę. Oczywiście nie omieszkam tego skomentować. Chociaż... każdy słucha tego, co lubi, to nie jest problem.

Guja już jako zawodnik Hutnika przeprowadził się do Nowej Huty. Zespół opuścił, by grać w II-ligowym Okocimskim, ale wrócił po roku. Ten sezon jest jego szóstym na Suchych Stawach.

- Pamiętam taki czas, kiedy siedzieliśmy w szatni z Krzyśkiem Świątkiem, Norbertem Jasowiczem i Przemkiem Antoniakiem. Miał zacząć się trening, a nas było czterech. Bo reszta odeszła, były potężne problemy finansowe, organizacyjne - wspomina. - Zaczęliśmy wątpić, czy uda się to jakoś poskładać. Na szczęście przetrwaliśmy, a teraz możemy cieszyć się, że w klubie dzieje się dużo lepiej.

Hutnik zdecydowanie prowadzi w tabeli krakowsko-oświęcimskiej IV ligi. W tym roku wygrał wszystkie mecze, także w Pucharze Polski - dzięki czemu fetowano zdobycie tego trofeum na szczeblu podokręgu krakowskiego.

- Oczywiście, głównym celem jest awans do III ligi, ale w Pucharze Polski chcemy zajść jak najdalej, bo wiadomo, że daje to szansę gry z rywalem z wyższej półki. Ludzie w Hucie na takie mecze czekają - mówi Guja.

Po finale z TS Węgrzce (zwycięstwo 7:0) razem z zawodnikami Hutnika cieszyli się młodzi piłkarze z klubowej akademii, której Guja jest koordynatorem. - Po niespełna roku działalności mamy już 250 dzieciaków od rocznika 2013 do 2006 - wylicza. - Akademia się rozwija, liczymy, że będzie stanowić fundament dla Hutnika, który przecież słynął dawniej ze swoich wychowanków - dodaje.

Następcy Marcina Wasilewskiego, Michała Pazdana czy Piotra Tomasika trenują na pełnowymiarowym boisku ze sztuczną nawierzchnią pod okiem obecnych piłkarzy Hutnika. - Ja w tym momencie nie prowadzę żadnej grupy, mam zbyt dużo innych obowiązków. Dodatkowo trenuję jeszcze zespół seniorów w „okręgówce” - Wieczystą Kraków - wyjaśnia Guja.

W ubiegłym sezonie z Wieczystą w Pucharze Polski przeżył fajną przygodę - występ w finale podokręgu dla A-klasowej jeszcze wtedy drużyny był dużym wydarzeniem.

Hutnika na pucharowym szlaku czeka teraz mecz z KS Olkusz w półfinale okręgu - 23 maja na terenie rywala.

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski