Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Brożek: Ciężko mi bronić sędziego. To był ogromny błąd!

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Paweł Brożek strzelił w meczu z Jagiellonią Białystok jedynego gola i zapewnił Wiśle Kraków skromne zwycięstwo. Dla „Białej Gwiazdy” te trzy punkty oznaczają pewne już utrzymanie w ekstraklasie, więc bramka najskuteczniejszego napastnika zespołu ma swoją wagę.

– Nie takie były cele na ten sezon – przyznał Paweł Brożek. – Chcieliśmy grać w górnej ósemce, natomiast życie zweryfikowało nasze plany. Nie ma co jednak ukrywać, jesteśmy już bezpieczni i cieszymy się z tego. Teraz będziemy walczyć, żeby wygrać tę grupę.

Wisła nie grała z Jagiellonią wielkiego meczu, natomiast gola strzeliła po bardzo ładnej akcji. Zgadza się z tym również autor tej bramki, który mówi: – Było tempo i była dokładność, więc wszystko wyglądało tak, jak należy.

W drugiej połowie Paweł Brożek był faulowany przez Bartłomieja Drągowskiego w polu karnym, ale sędzia Tomasz Wajda nie odgwizdał tej ewidentnej jedenastki. – Oczywiście, że był karny – nie miał wątpliwości „Brozio”. – Nie wiem, czy sędzia był zasłonięty. Moim zdaniem troszeczkę się zawahał. Jeśli jednak dokładnie tej sytuacji nie widział, to powinien się skonsultować z liniowym. To był ogromny błąd i nie ma co ukrywać, że mając karnego, strzelając go uspokoilibyśmy mecz. I pewnie wygralibyśmy spokojniej, a tak do ostatnich minut drżeliśmy, bo wiadomo, że Jagiellonia też zagrała niezłe spotkanie i też stwarzała sobie sytuacje.

Dziennikarze dopytywali Pawła Brożka, czy w swojej karierze miał już tak ewidentnego karnego, którego sędzia nie podyktowałby. – Nie przypominam sobie – kręcił głową piłkarz. – Jeśli mam przed sobą pustą bramkę, to raczej nie zdarza mi się przewracać. Ciężko mi bronić sędziego w tej sytuacji. Wszedł na boisko w niefortunnym momencie, bo to był bardzo ważny mecz. Moim zdaniem do końca tego nie udźwignął.

Wisła Kraków pokonała Jagiellonię Białystok

Wisła pokonała Jagiellonię i już jest spokojna

Wisła wygrała 1:0, a Paweł Brożek cieszył się również z tego, że zespół nie stracił bramki. – Wiadomo, że Jagiellonia miała swoje sytuacje – mówi piłkarz. – Mieliśmy natomiast bardzo dobre interwencje Michała Miśkiewicza i naszych obrońców. Cieszymy się, bo tych meczów „na zero” z tyłu nie było w tym sezonie zbyt dużo.

Paweł Brożek przyznał również, że w dwóch ostatnich meczach krakowianie będą chcieli obronić dziewiąte miejsce, które zajmują, a później przygotować się do nowego sezonu, żeby był on dla Wisły znacznie lepszy od tego, który się kończy. – Chcemy wygrać tę grupę, a później pojechać na urlop, odpocząć i zebrać siły, bo nie wyobrażam sobie, żeby w kolejnym sezonie Wisła była w drugiej ósemce.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wisła pokonała Jagiellonię i już jest spokojna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Paweł Brożek: Ciężko mi bronić sędziego. To był ogromny błąd! - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski