Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Pasy” wróciły na mistrzowski tron. Teraz szykują się do podboju Europy [ZDJĘCIA]

Andrzej Stanowski
Tak hokeiści „Pasów” świętowali zdobycie po raz 11. w historii klubu tytułu mistrza Polski
Tak hokeiści „Pasów” świętowali zdobycie po raz 11. w historii klubu tytułu mistrza Polski Fot. Anna Kaczmarz
Prezes Janusz Filipiak zapowiada, że przed Ligą Mistrzów Comarch Cracovia zostanie wzmocniona.

Comarch Cracovia 2
GKS Tychy 1

(1:0, 1:0, 0:1)

Bramki: 1:0 Kucewicz (Drzewiecki) 14, 2:0 Sinagl 35, 2:1 Łopuski (Kolusz) 42.

Comarch Cracovia: Radziszewski - Noworyta, Novajovsky, Sinagl, Svitana, Urbanowicz - Kruczek, Maciejewski, Kapica, Słaboń, Dziubiński - Wajda, Dutka, Bożko, Kucewicz, Drzewiecki - Turon, Dąbkowski, Domogała, Wróbel, Kisielewski.

GKS: Żigardy - Ciura, Kolarz, Woźnica, Rzeszutko, Bagiński - Pociecha, Sokół, Vozdecky, Komorski, Vitek - Kotlorz, Bryk, Jeziorski, Witecki, Łopuski - Gazda, Kogut, Galant, Kolusz, Bepierszcz.

Sędziowali: Paweł Meszyński (Warszawa) i Zbigniew Wolas (Oświęcim). Kary: 16-12 min. Widzów: 2700. Stan rywalizacji play-off (do 4 zwycięstw): 4:3.

W siódmym, decydującym meczu wielkiego finału play-off ekstraligi Comarch Cracovia pokonała w Krakowie GKS Tychy 2:1 i zapewniła sobie po raz 11. w historii złote medale mistrzostw Polski. Poprzednio najlepszą drużyną w kraju „Pasy” były w sezonie 2012-13.

Mecz trzymał w napięciu do samego końca. W ostatniej minucie goście wycofali bramkarza, ale ten manewr nic im nie dał. Ostatnie kilkanaście minut toczyło się przy ogłuszającym dopingu, kibice skandowali „Mistrz, mistrz, Cracovia!”, na trybunach powiewały dziesiątki biało-czerwonych flag.

Po końcowym gwizdku gracze „Pasów” wyskoczyli z boksu, podbiegli do Rafała Radziszewskiego, dziękując mu za wspaniałą postawę w tym meczu. Bramkarz Cracovii został wybrany najlepszym zawodnikiem play-off. A potem zaczęła się na lodowisku wielka feta, krakowianie odebrali złote medale, a kapitan zespołu Patryk Noworyta wzniósł puchar za mistrzowski tytuł.

- To był mecz walki. Obie drużyny walczyły z niesamowitą determinacją - mówił po spotkaniu olimpijczyk Roman Steblecki.

Prezes Cracovii Janusz Filipiak ujawnił, że kiedy po drugiej tercji wszedł do szatni drużyny, gracze sprawiali wrażenie totalnie wyczerpanych. - Nie bardzo wierzyłem, że będą w stanie zagrać, nadawali się bardziej do reanimacji. Jestem pełen szacunku dla nich - przyznał Filipiak.

Cracovia ustrzeliła w sobotę dwie zdobycze, została mistrzem Polski i zapewniła sobie start w ekskluzywnej Lidze Mistrzów. Kilka dni temu prezes Champions Hockey League (CHL) Martin Baumann potwierdził, że mistrz Polski otrzyma jedną z dziesięciu „dzikich kart”.

- To jest nagroda za postępy, jaki poczynił w ostatnim czasie polski hokej reprezentacyjny i klubowy - mówił Baumann.

Hokejowa Liga Mistrzów została stworzona w 2008 roku. Startuje w niej 48 zespołów podzielonych na 16 grup, każda składa się z trzech drużyn. Po dwa najlepsze zespoły awansują do fazy pucharowej. Rozgrywki grupowe wystartują już 16 sierpnia, a zakończą się 11 września, play-off ruszy 4 października. Cracovia pozna rywali po losowaniu, które odbędzie się 3 maja w Zurychu. Wpisowe do Ligi Mistrzów wynosi 10 tys. euro.

- Mamy świadomość wielkiego wyzwania, będziemy chcieli wzmocnić drużynę - mówił Filipiak. - Zamierzamy opierać się głównie na polskich zawodnikach, moim celem jest bowiem promowanie rodzimego hokeja. Nie jest sztuką wyłożyć pieniądze i zakupić kilku graczy z Kanady czy USA. My chcemy iść inną drogą, choć nie wykluczam wzmocnień zza oceanu, ale nad tym trzeba będzie mocno popracować. Środki finansowe mamy, zwiększymy budżet, wsparcia organizacyjnego udzieli klubowi moja korporacja Comarch.

Prezes mówi, że chce, by mecze LM odbywały się w Tauron Arenie Kraków: - Kiedy przed kilkoma miesiącami rozmawiałem z działaczami CHL, to był jeden z naszych atutów. Liczę na pomoc miasta, bo Liga Mistrzów to byłaby świetna promocja nie tylko dla polskiego hokeja, ale także dla Krakowa. Jeśli przyjdzie 5-6 tysięcy widzów, to będzie to opłacalne. A pamiętam, że przed rokiem na finale Pucharu Polski było 12 tysięcy kibiców. Dużo zależy od tego, kogo wylosujemy, czy będą to atrakcyjni rywale.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski