Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Jurkowska-Kowalska: Marzę o podium w Rio

Rozmawiał Paweł Panuś
Katarzyna Jurkowska-Kowalska (z lewej) z Gabrielą Janik podczas zawodów Test Event w Rio de Janeiro
Katarzyna Jurkowska-Kowalska (z lewej) z Gabrielą Janik podczas zawodów Test Event w Rio de Janeiro Fot. archiwum
Rozmowa z KATARZYNĄ JURKOWSKĄ-KOWALSKĄ, zawodniczką krakowskiej Wisły, która będzie jedyną polską gimnastyczką podczas igrzysk olimpijskich w Brazylii.

- Jakie wrażenia po sportowym sukcesie?

- Przez dwa dni nie odchodziłam od telefonu. Gratulacje płynęły zewsząd, to było bardzo miłe. Osiągnęłam życiowy sukces, cieszę się, że został doceniony.

- Ostatnia kwalifikacja odbyła się w Rio de Janeiro, a więc w miejscu, gdzie za kilka tygodni walczyć będzie Pani o medale. Jak wygląda olimpijska hala gimnastyczna?

- Wszystko jest jeszcze w budowie, ale pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. Hala jest duża, funkcjonalna. Samo miasto jest natomiast przepiękne. Dobrze, że kwalifikacje odbyły się właśnie w Rio de Janeiro, bo mogłam zaznajomić się z atmosferą i klimatem tam panującym.

- Sportowo nie osiągnęła Pani dobrego wyniku, 32. pozycja, to chyba nie szczyt marzeń?

- Powodem był ogromny stres. Na pewno stać mnie na więcej. Głównym celem była kwalifikacja olimpijska, musiałam być wyżej niż Gabriela Janik z Zawiszy Bydgoszcz i to zadanie wypełniłam. W najwyższej dyspozycji musze być latem podczas olimpijskiego turnieju.

- System kwalifikacji olimpijskich w tej dyscyplinie sportu jest bardzo skomplikowany.

- Ma się zmienić, ale dopiero w przyszłym roku. Teraz było tak, że Polska wywalczyła jedno miejsce w igrzyskach. Niestety, nie udało się nam uzyskać kwalifikacji do turnieju drużynowego. Po mistrzostwach świata w Glasgow w październiku ubiegłego roku zarząd Polskiego Związku Gimnastyki ustalił zasady, na których rywalizowałyśmy o nominację.

Pierwsza odpadła Marta Pihan, która przez lata była najlepszą polską gimnastyczką i startowała w igrzyskach w Londynie i w Pekinie. Na Test Event pojechałam ze swoją byłą klubową koleżanką Gabrysią Janik. Była o trzy pozycję gorsza ode mnie. Gdy ogłoszono wyniki bardzo się ucieszyłam, ale było mi też smutno z powodu koleżanki, z którą przez wiele lat trenowałam w Wiśle. Bardzo ważne, że po wszystkim podałyśmy sobie ręce. W Rio de Janeiro wystartuje wiele zawodniczek zdecydowanie gorszych zarówno od Janik jak i Pihan. To bardzo niesprawiedliwe i mam nadzieję, że ulegnie zmianie.

- Jak będą wyglądać przygotowania do startu w Rio De Janeiro?

- Na pewno kalendarz jest bardzo napięty. W następny weekend są mistrzostwa Polski, potem kilka innych międzynarodowych startów i mistrzostwa Europy. Po nich będę miała zaledwie trzy dni odpoczynku i rozpoczną się przygotowania do igrzysk. Jak będą wyglądały, jeszcze do końca nie wiem. Spotkamy się z trenerem i wszystko sobie ustalimy. Musimy rozpracować każdy dzień przygotowań, by nie zaniedbać żadnych spraw. Na pewno moje przygotowania różnić się będa od pozostałych reprezentantek Polski.

- Na jaki wynik liczy Pani w igrzyskach?

- Będę startować w wieloboju i na równoważni. Liczę na awans do finału w obu konkurencjach. Od najmłodszych lat moim ulubionym przyrządem jest równoważnia. To specyficzny przyrząd, niby wiem o nim wszystko, ale potrafi zaskoczyć. Często jest tak, że na treningach wychodzi wszystko, a podczas zawodów, gdy dochodzi stres, popełnia się błąd.

A równoważnia nie wybacza błędów. Jeśli będę dobrze przygotowana pod każdym względem, to stać mnie nawet na medal. Poza zasięgiem wydaje się być tylko Simone Biles ze Stanów Zjednoczonych. To zawodniczka, która na równoważni wyprawia cuda, jest powiedziałabym urodzona do tej dyscypliny. Ma idealne warunki fizyczne, trenuje od najmłodszych lat. Jak zwykle w gronie faworytek są Rumunki i Rosjanki, ale gimnastyka jest nieprzewidywalna i wszystko może się zdarzyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski