Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III liga: Wiślanie Jaśkowice - Spartakus Daleszyce. Nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Aneta Żurek
Wiślanie Jaśkowice pokonali 3:2 Spartakusa Daleszyce w spotkaniu 32. kolejki III ligi. Gospodarze odrobili dwubramkową stratę, a zwycięskiego gola zdobył w 80 minucie, strzałem z ok. 25 metrów, Piotr Morawski.

Mecz, który zaczął się w deszczu, zaczął się dla Wiślan źle. W 3 min, po dośrodkowaniu gości z rzutu rożnego, Paweł Galos interweniował tak niefortunnie, że głową wpakował piłkę do własnej bramki.

Przez kwadrans miejscowi nie przeprowadzili groźnej akcji, aż w końcu przed szansą na wyrównanie stanął Maciej Wcisło - i będąc 8 m od celu, pozostawiony bez opieki, nie trafił czysto w powietrzu w piłkę, która przeleciała obok celu.

A co na to goście? Po chwili mieli rzut wolny. Mateusz Janiec dobrze zagrał piłkę, a Michał Cedro kapitalnie głową uderzył - w "okienko" - na 0:2.

Wiślanie przejmowali inicjatywę, choć w 31 min Janiec mógł im zrobić krzywdę w kontrataku (kopnął nad poprzeczkę). Po chwili w polu karnym gości upadł Wcisło, po tym, jak ruszył do niego bramkarz. Sędzia spytał o zdanie swojego asystenta i napastnikowi Wiślan pokazał żółtą kartkę za próbę wymuszenia "jedenastki". - Kontakt był - mówi Wcisło. Trener Wojciech Ankowski twierdzi natomiast: - Maciek podjął złą decyzję, powinien był strzelać.

Ataki miejscowych trwały i w 41 min przyniosły powodzenie, gdy po rzucie rożnym piłkarze Spartakusa przez dłuższą chwilę nie byli w stanie oddalić zagrożenia od własnej bramki. Piłka fruwała, w końcu spadła przed nos Galosowi, który z 10 m umieścił ją w siatce.

W drugiej połowie Wiślanie prowadzili grę, sami zagrożeni byli kontrami, ale spotkanie ułożyli po swojej myśli. W 68 min bardzo dobre dośrodkowanie wykonał Michał Morawski i Wcisło głową trafił na 2:2. Dosłownie minutę potem Sebastian Ropek uchronił gospodarzy do straty gola, a w 80 min strzał na wagę zwycięstwa Wiślan wykonał Piotr Morawski.

– Bardzo, bardzo popracowaliśmy na to, żeby jeszcze w pierwszej połowie zdobyć kontaktową bramkę - podkreślił trener Ankowski. - Jestem zadowolony z tego, że do końca meczu utrzymaliśmy wysokie tempo, jednocześnie nasze ataki były przeprowadzane z głową. No i ważne jest też to, że choć od początku byliśmy zmuszeni do otwarcia się, to udawało nam się minimalizować zagrożenie płynące z kontr przeciwników.

Wiślanie Jaśkowice - Spartakus Daleszyce 3:2 (1:2)
Bramki: 0:1 Galos 3 samob., 0:2 Cedro 17, 1:2 Galos 41, 2:2 Wcisło 68, 3:2 P. Morawski 80.
Wiślanie: Ropek – Marcin Morawski, Galos, N. Morawski, P. Morawski – Michał Morawski, Białek (59 Popiela) – Czarnecki (86 Grzesicki), Krasuski, Bębenek (59 Kuliszewski) – Wcisło (89 Labut).
Sędziował: Sebastian Godek (Rzeszów). Żółte kartki: Wcisło, Krasuski, Czarnecki - Bednarski, Cedro, Sot, Jeziorski, Ostrowski, Maciejski. Widzów: 150.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski