Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hutnik chciał i potrafił atakować przeciwnika

(BP)
IV liga piłkarska. Po słabszym występie przed tygodniem, tym razem piłkarze Hutnika Kraków pokazali grę, do jakiej przyzwyczaili w ostatnich miesiącach. Pokonali Pcimiankę aż 8:2.

Od początku widać było, że hutnicy chcą zatrzeć gorsze wrażenie po wcześniejszym występie. Już pierwsza akcja przyniosła im prowadzenie, co ułatwiło im potem zadanie.

- Bardzo dobrze weszliśmy w ten mecz, od razu wskakując na __właściwie tory - mówi szkoleniowiec krakowian Leszek Janiczak. - Ale muszę podkreślić, że my zawsze chcemy grać ofensywnie, to leży w __naszej naturze. Staramy się stwarzać jak najwięcej sytuacji.

Gospodarze mieli okazję za okazją, początkowo stawiając głównie na pozyskanego zimą Kamila Sobalę, który zdobył cztery bramki (jego średnia wynosi 1,1 gola na mecz). To jego rekordowe osiągnięcie. Potem do akcji wkroczyli kolejni gracze, wyprowadzając ataki z różnych stron. Przyniosło to efekty i posypały się następne bramki. Janiczak mógł więc pozwolić sobie na szybkie zmiany w składzie - pierwszej dokonał od razu po przerwie, po godzinie ściągnął z murawy nawet Sobalę - dając pograć młodszym piłkarzom.

Podobnie jednak jak na początku kwietnia, gdy Hutnik wygrał ze Skawinką 9:2, tak i tym razem dał sobie pod koniec spotkania strzelić dwa gole. - Jakaś nonszalancja wkradła się w __nasze poczynania obronne - podkreśla trener Janiczak. - Nie pierwszy raz. Przy tylu uzyskanych trafieniach trudno czasem jest jednak utrzymać koncentrację na właściwym poziomie do __ostatnich minut.

Goli więc nie zabrakło, ale jak dopowiada trener zespołu z Nowej Huty, był jeszcze jeden powód. - Trzeba oddać zawodnikom Pcimianki, że grali odważną, otwartą piłkę. Szli do przodu i też dążyli do __strzelania bramek - zaznacza.

Tak było, pierwszą groźną sytuację goście stworzyli już w 5 min i ich postawa też w jakiejś mierze sprawiła, że było co oglądać. Szkoda tylko, iż nie wierzyli w swoich piłkarzy sympatycy nowohuckiego klubu. Poprzednio było ich 600, teraz przyszło ledwie 150. Była to najniższa w tym sezonie frekwencja na stadionie w Nowej Hucie.

WIDEO: Sportowy raport, poniedziałek 22 maja (lektor)

Źródło: Press Focus/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski