Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Biała Gwiazda” powalczy w sobotę w Płocku o przełamanie złej passy w meczach poza Krakowem

Bartosz Karcz
Zdenek Ondrasek nie strzelił jeszcze gola w tym sezonie. Czy Czech przełamie się w dzisiejszym meczu?
Zdenek Ondrasek nie strzelił jeszcze gola w tym sezonie. Czy Czech przełamie się w dzisiejszym meczu? Fot. Andrzej Banaś
Ekstraklasa piłkarska. Piłkarze Wisły w tym sezonie ligowym na wyjeździe mają same porażki. Dzisiaj o godz. 18 zagrają w Płocku ze swoją imienniczką i mają wielką ochotę, by przerwać tę kiepską passę.

Optymizm w ekipie „Białej Gwiazdy” zwiększa fakt, że z trzech ostatnich spotkań (dwóch w lidze i jednym w Pucharze Polski) zespół Dariusza Wdowczyka dwa wygrał, a jedno zremisował.

- Chciałbym wierzyć w to, że dobra passa z ostatnich spotkań, nasza dobra gra będzie kontynuowana również w Płocku - mówi Wdowczyk.

„Biała Gwiazda” na Mazowsze pojechała bez Pawła Brożka, który nie zdołał się wykurować. Jego brak martwi Wdowczyka: - Problemem dla mnie jest przede wszystkim to, że nie mogę z niego korzystać w stu procentach. Paweł ma problemy zdrowotne praktycznie od początku sezonu. Zdaję sobie sprawę z tego, ile on znaczy dla drużyny. Przeciwnik, który widzi go w pierwszej jedenastce, ma świadomość, że jest groźny, że potrafi skupić na sobie uwagę rywala. Mam nadzieję, że wróci po przerwie na reprezentację i już do końca sezonu wszystko będzie w porządku.

Na boisku powinniśmy więc zobaczyć duet Mateusz Zachara - Zdenek Ondrasek, a Wdowczyk wierzy, że po tym, jak zespół poprawił grę w obronie, teraz postęp nastąpi także pod bramką przeciwnika. Chodzi o to, żeby drużyna zaczęła grać skuteczniej i strzelała więcej bramek. Można to osiągnąć choćby przez większe urozmaicenie akcji, bo obecnie Wisła atakuje przede wszystkim lewym skrzydłem, gdzie rozkręca się Patryk Małecki.

- Chciałbym, żeby ciężar gry rozkładał się na cały zespół - mówi Wdowczyk. - Po prawej stronie Boban Jović i Rafał Boguski potrafią być bardziej kreatywni. Tak jak z drugiej strony Patryk Małecki i Adam Mójta. Trzeba też jednak robić to z głową, nie rzucać się na przeciwnika, tylko dbać o to, żeby odpowiednia liczba piłkarzy była za linią piłki. Staramy się doprowadzić do sytuacji, w której prawa strona będzie bardziej aktywna.

Za to w obronie wiślacy radzili sobie ostatnio znacznie lepiej, a teraz Wdowczyk ma dodatkowy komfort, bo żaden piłkarz nie pauzuje za kartki. Zapytany, czy ma w związku z tym ból głowy, bo do dyspozycji są jednocześnie Arkadiusz Głowacki i Maciej Sadlok, szkoleniowiec Wisły odparł z uśmiechem: - Nie mam bólu głowy. Wiem, w jakim składzie zagramy. Mamy plan na Wisłę Płock.

Wiele wskazuje na to, że ten plan to powrót Sadloka na lewą obronę, za Adama Mójtę. Temu ostatniemu dostało się nieco po pucharowym meczu w Chojnicach (2:1). - Chciałbym, żeby wskakując na wyższy poziom, trzymał go. Ale w tym meczu większość zawodników grała poniżej swojego poziomu - mówi Wdowczyk.

Program 11. kolejki: Arka - Piast (sb. 15.30), Wisła P. - Wisła K. (sb. 18), Legia - Lechia (sb. 20.30), Cracovia - Korona (nd. 15.30), Śląsk Wrocław - Bruk-Bet Termalica (nd. 15.30), Jagiellonia - Pogoń (nd. 18).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski