Korona Łaszczów - AZS UJ Kraków 0:8 (0:4)
Bramki: 0:1 Zapała 15, 0:2 Sitarz 19, 0:3 Zapała 43, 0:4 Zapała 45, 0:5 Sitarz 60, 0:6 Bryzek 73, 0:7 Knysak 84, 0:8 Dul 90.
AZS UJ: Klabis - Ładocha, Knysak, Gozdecka, Malota (60 Łagowska), Dul, Bolko, Wilk, Zapała (46 Ferfecka), Bartosiewicz (23 Bryzek), Sitarz.
Krakowiankom wystarczał punkt w meczu w Łaszczowie, ale podopieczne Bartłomieja Łukacza postanowiły okazale zakończyć sezon, do tego pomóc Wandzie Kraków utrzymać się w pierwszej lidze.
Mecz od początku miał jednostronny przebieg. Anna Zapała, która regularnie powoływana jest do reprezentacji Polski, nie miała kłopotów z mijaniem rywalek i zdobywaniem kolejnych goli. Trener uznał, że zagra tylko w pierwszej połowie, w której zdążyła zaliczyć hat-tricka. Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił, krakowianki grając na luzie zdobywały kolejne bramki, a rywalkom z trudem przychodziło stwarzanie jakichkolwiek okazji.
AZS UJ Kraków zdobył 55 bramek w lidze, a nie stracił żadnej. Bramkarka Karolina Klabis jest w orbicie zainteresowań trenerów reprezentacji, bo taki wynik musi budzić szacunek. Krakowski zespół nie przegrał żadnego meczu, trzykrotnie bezbramkowo zremisował. Kadra zespołu ma zostać wzmocniona, tak by przygoda w elicie nie trwała tylko sezon. Wszystko wskazuje, że w ekstraklasie zespół rozgrywać będzie mecze w roli gospodarza na obiekcie Szkoły Mistrzostwa Sportowego.
Resovia - Wanda Kraków 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Kurasz 44, 2:0 Furdak 58, 3:0 Janas 67.
Wanda: Tataruch - Adler (86 Choińska), Górecka (87 Pyrz), Karcz, Kamieńska, Kaźmierowska (80 Wilgocka), Król, Nalepka, Nieroda (70 Nowak), Piotrowska (21 Klima), Zaporowska.
Wanda ten sezon miała spędzić w drugiej lidze, ale po wycofaniu z pierwszej ligi jednej z drużyn zgodziła się ją zastąpić. Od początku rozgrywek głównym celem zespołu było utrzymanie. - Mamy bardzo młodą drużynę, dlatego w __pierwszej lidze głównie przegrywaliśmy - tłumaczy menedżer zespołu Przemysław Stawarz.
Mecz w Rzeszowie odbywał się w cieniu tragedii, bo dzień wcześniej pochowano trenera Juliana Łopatę, który wspierał zespół, którego szkoleniowcem jest jego zięć Krzysztof Szot.
Resovia potwierdziła wysoką formę w rundzie rewanżowej, wygrała pewnie i wysoko, a dzięki temu, że AZS UJ wygrała z Koroną Łaszczów zespół ten nie wyprzedził Wandy w tabeli.
- Najważniejsze, że udało się nam utrzymać. W kolejnym sezonie na pewno drużyna będzie spisywała się lepiej. Dziewczęta zyskały potrzebne doświadczenie, być może wzmocnimy też drużynę - powiedział trener Krzysztof Szot.
W innych meczach: Rolnik Głogówek - Sokół Kolbuszowa 2:0, LKS Goczałkowice -Zdrój - Gol Częstochowa 2:0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?