Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Angelika Cichocka siódma, Anna Jagaciak szósta ZDJĘCIA

Jakub Guder, Londyn
- Jestem w życiowej formie i szczerze mówiąc marzyłam o pierwszej piątce a po cichu, z tyłu głowy myślałam, że wszystko się może zdarzyć i mogę zdobyć medal. Nie ukrywam, jestem trochę rozczarowana, ale wydaje mi się, że zrobiłam dzisiaj wszystko - mówiła po finale 1500 m Angelika Cichocka. Zawody zakończyła na siódmym miejscu.

Cichocka w Londynie biegała bardzo mądrze i do finału awansowała pewnie. Zresztą to, że jest w dobrej formie, potwierdzały jej wcześniejsze wyniki. Zanim przyjechała na mistrzostwa świata poprawiła rekord Polski na jedną milę i ustanowiła rekord życiowy na 1500 m. Nic więc dziwnego, że miała apetyt na medal. Ten był w jej zasięgu.

Poniedziałkowy finał zaczął się dla niej bardzo dobrze. Pierwsze 1000 m było bardzo wolne, ale potem rozpoczął się niewiarygodny finisz. Rywalki przyspieszyły, Cichocka cały czas trzymała się wewnętrznego toru, wydawało się, że ma kontakt z czołówką, jednak na ostatnich 200 m nie dogoniła już pierwszej trójki.

- Będę trenować tak długo, aż zdobędę ten medal - mówiła wyraźnie smutna.
- Mimo dobrego samopoczucie mój organizm był bardzo zmęczony po dwóch biegach. Może przez adrenalinę tego nie odczuwałam, ale faktycznie trochę dziś zabrakło energii na ostatnich 200 m. Pobiegłam bardzo odważnie, chyba po raz pierwszy w ten sposób w mojej karierze. Bardzo zaryzykowałam, było 50 na 50, mogło się udać lub nie. Wydaje mi się, że jednak się nie udało. Jest mi bardzo przykro. Będę czekać na następne mistrzostwa świata - dodała.

Szkoda, zwłaszcza że czas zwyciężczyni (4:02.59) - Kenijki Faith Kipyegon - był w zasięgu Polki.
- Dziś wszystko działo się automatycznie. Dziewczyny zaczęły finiszować, więc i ja starałam się dotrzymać im tempa. Szkoda, że zabrakło mi tak niewiele. Myślę, że gdybym na ostatnich 200 m przyłożyła, to mogłoby być pięknie. W treningu zrobiłam wszystko, idealnie trafiliśmy z formą. To był jeden z moich najlepszych biegów w życiu i największa szansa, jaką do tej pory miałam na zdobycie medalu - zakończyła Cichocka, która na Stadionie Olimpijskim będzie startowała jeszcze na 800 m.

Życiowy sukces w trójskoku osiągnęła Anna Jagaciek, która zajęła w finale szóste miejsce (14.25). Czołówka to jednak inna liga - aby zdobywać medale, Polka musiałaby poprawić się pewnie o pół metra. Wygrała reprezentantka Wenezueli Yulimar Rojas (14.91).

1500 m kobiet
1. Faith Kipyegon (Kenia) 4:02.59
2. Jannifer Simpson (USA) 4:02.76
3. Caster Semenya (RPA) 4:02.90
7. Angelika Cichocka (Polska) 4:04.16

Trójskok kobiet
1. Yulimar Rojas (Wenezuela) 14.91
2. Caterine Ibarguen (Kolumbia) 14.89 SB
3. Olga Rypakowa (Kazachstan) 14.77 SB
6. Anna Jagaciak (Polska) 14.25

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Angelika Cichocka siódma, Anna Jagaciak szósta ZDJĘCIA - Gazeta Wrocławska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski