MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sponsor Limanovii nie podjął jeszcze decyzji

Daniel Weimer
II liga piłkarska. Mocno rozgoryczony żegna się z II ligą Zbigniew Szubryt, sponsor zespołu Limanovii. Nawet zwycięstwo w kończącym sezon meczu z Energetykiem ROW w Rybniku nie pozwoli drużynie na opuszczenie ostatniej lokaty w tabeli.

– Nie tak to sobie wyobrażałem – przyznaje Szubryt. – W __II lidze znaleźliśmy się co prawda trochę bocznymi drzwiami (Limanovia zajęła miejsce Kolejarza Stróże, który nie podjął rywalizacji w tej klasie rozgrywkowej – przyp.), ale wydawało mi się, że mamy drużynę, która bez problemów zajmie miejsce w środku tabeli. Bardzo się pomyliłem i mocno się teraz zastanawiam, czy nadal wkładać pieniądze w __ten interes.

Największe wydatki sponsor poniósł w przerwie zimowej, kiedy do Limanowej przeprowadziło się 12 piłkarzy – z Polski oraz z Bułgarii, Ukrainy i Słowacji.

– Taki był wniosek ówczesnego trenera Ryszarda Wieczorka – podkreśla przedsiębiorca z Małopolski. – Kadra pierwszego zespołu rozrosła się do niebotycznych rozmiarów. Znalazło się w niej aż 26 zawodników. W szatni nie bywałem, ale doszły mnie słuchy, że zamiast ze sobą rywalizować o miejsce w wyjściowej jedenastce, zawodnicy zwyczajnie się kłócili. Nic zatem dziwnego, że po sensacyjnym zwycięstwie na inaugurację rundy wiosennej z liderującym w tabeli MKS Kluczbork aż 4:0 drużyna zaczęła przegrywać mecz za meczem. Uznałem, że szkoleniowiec stracił kontrolę nad rozwojem wypadków i postanowiłem po raz kolejny zmienić trenera.

Zatrudniony w tej roli Marek Motyka nie okazał sie mężem opatrznościowym. Wraz z Limanovią wywalczył dotąd tylko 8 punktów, co okazało się dorobkiem dalece niewystarczającym, by uniknąć degradacji.

– Jeszcze nie zdecydowałem, czy nadal wspierać będę piłkę nożną. Daję sobie czas do końca tego tygodnia. Nie kryję, że jestem mocno zdegustowany, żeby nie powiedzieć załamany dobiegającym do mety sezonem. Straciłem nie tylko sporo pieniędzy, ale także zdrowie, energię i czas. Bardzo przeżywałem każdy mecz Limanovii, a powodów do satysfakcji miałem jak na lekarstwo. Kocham piłkę nożną, ale na razie jestem z __nią skłócony – deklaruje sponsor.

Indagowany na okoliczność przeniesienia swych sympatii na I-ligową Sandecję Nowy Sącz, Szubryt powiada, że wie od dłuższego czasu o krążących na ten temat plotkach, on jednak raczej nie planuje zmiany sponsorowanego przezeń klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski