Po zakończeniu nabożeństwa w Brzegach w drogę powrotną ruszyły setki tysięcy wiernych. Żeby dotrzeć do Krakowa i wsiąść do autobusów oraz tramwajów, pielgrzymi o własnych siłach pokonać musieli nawet kilkanaście kilometrów.
Autor: Paulina Szymczewska
Część ulic ze względu na wzmożony ruch pieszych została zamknięta dla samochodów i komunikacji miejskiej. W upale dochodziło do omdleń, interweniować musiało pogotowie. Z pomocą pielgrzymom przyszła gwałtowna burza, po której temperatura spadła o kilka kresek.
Przez cały dzień oblężenie przeżywały również dworce kolejowe. To właśnie pociągami największa część wiernych zdecydowała się wrócić do domów. Tłumy kłębiły się nie tylko na dworcu głównym, ale również w Płaszowie, Bieżanowie, Podłężu i Wieliczce.
Część pielgrzymów przez ulewny deszcz spóźniła się na swoje pociągi. Paraliżu udało się jednak uniknąć. Organizatorzy zadbali o specjalne strefy buforowe, do których kierowali podróżujących. Na perony wpuszczani byli grupami, w miarę podstawiania kolejnych składów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?