- Bardzo się cieszymy z utrzymania. Cel, jaki sobie założyliśmy, został zrealizowany - mówi Krzysztof Bukalski, trener Dalinu Myślenice, który zachował miano trzecioligowca. Przypomnijmy, że o uniknięciu spadku zadecydowało wyjazdowe zwycięstwo 1:0 z Popradem Muszyna przed tygodniem w ostatniej kolejce. Gola na wagę utrzymania zdobył na 3 minuty przed końcem gry Szymon Kiwacki. Gdyby był remis, spadłby Dalin, a uratowałby się Poprad...
O uniknięcie smutnego losu myśleniczanie walczyli przez cały sezon. Przez jego większą część byli w strefie spadkowej. A zaczynali go z wielkimi problemami. - Przygotowania do rozgrywek rozpoczęliśmy dopiero tydzień przed ich inauguracją. Na jednym z treningów było bodaj tylko ośmiu zawodników. Trzeba było tworzyć coś z niczego. I udało się to. Mam z tego powodu dużą satysfakcję - nie kryje trener Bukalski.
Po I rundzie, w której Dalin zdobył tylko 15 punktów, strzelił zaledwie 14 bramek, a stracił ich aż 28, zajmował trzecie miejsce od końca tabeli. W II rundzie spisywał się o wiele lepiej, o czym świadczy następujący dorobek: 28 punktów, bramki: 28-16.
- Poprawiliśmy się w każdym elemencie gry - podkreśla myślenicki szkoleniowiec.
Dalin rozegrał wiele dobrych, a nawet bardzo dobrych spotkań, np. jesienią z Wisłą II Kraków (2:1) i Granatem Skarżysko-Kamienna (2:1), wiosną z KSZO Ostrowiec Swiętokrzyski (1:0) i Wierną Małogoszcz (0:0) - wszystkie na wyjazdach (łącznie na boiskach rywali zdobył aż 24, a u siebie 19 punktów).
Zdaniem trenera Krzysztofa Bukalskiego, wszyscy jego podopieczni zasłużyli na słowa pochwały. Warto jednak, naszym zdaniem, wyróżnić najrówniej i bardzo dojrzale jak na młodzieżowca grającego 20-letniego Damiana Lepiarza (w pierwszej rundzie był środkowym obrońcą, w drugiej defensywnym pomocnikiem) oraz najskuteczniejszego zawodnika drużyny, 23-letniego napastnika Krzysztofa Kozieła (strzelił 10 bramek).
- Kadra jest mocna, wyrównana. Ci co mniej grali, będą ostro rywalizować o miejsce w składzie w następnym sezonie - zaznacza trener Dalinu.
Myślenicki szkoleniowiec po zakończeniu rozgrywek ligowych rozmawiał z większością zawodników i niemal wszyscy zadeklarowali chęć pozostania w klubie. Tylko 21-letni obrońca Adrian Piechówka i o rok starszy pomocnik Jakub Madej przymierzają się do zakończenia kariery, ale trener Bukalski liczy, że zmienią jeszcze zdanie.
- Jeśli uda się zatrzymać wszystkich zawodników, to nie będziemy szukać nowych. Gdyby ktoś miał przyjść do nas, musiałby być o wiele lepszy od naszego gracza - podkreśla szkoleniowiec Dalinu.
Myślenicki zespół 18 czerwca zagra w półfinale Pucharu Polski na szczeblu Małopolskiego ZPN z Popradem (w Muszynie), a jeśli go pokona, tydzień później zmierzy się w finale ze zwycięzcą meczu MKS Trzebini/Siersza - Sokół Borzęcin i dopiero wtedy piłkarze Dalinu będą mogli odpocząć po trudach całego sezonu.
Przygotowania do nowych rozgrywek rozpoczną 7 lipca. W planach mają m.in. siedem sparingów, m.in. z Garbarnią Kraków, Wisłą II Kraków oraz Unią Tarnów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?