Szczęśliwie nikt nie ucierpiał. A nie byłoby trudno o tragedię, bo ubite kawałki rzeźby z cokołu spadły w środku dnia, tuż po godz. 12. - Powiało mocniej i urwał się konar z czubka drzewa rosnącego na terenie Collegium Broscianum UJ. Spadając, ubił rękę i kawałek piły św. Szymona - atrybutu, który trzyma apostoł - relacjonuje ks. Marek Głownia, emerytowany proboszcz parafii Wszystkich Świętych. - Teraz nikomu nic się nie stało, ale to nie oznacza, że drzewo ma nadal być zagrożeniem - dodaje.
Figura św. Szymona to pierwsza z lewej, znajduje się najbliżej terenu UJ. - Parafia chciałaby, by poważnie zajęto się rosnącymi tam drzewami. Korzenie rozrastają się pod zabytkowy mur, część gałęzi leży na dachu kościoła - mówi ks. Głownia.
Uszkodzona rzeźba nie jest zabytkiem, tylko XX-wieczną kopią figury barokowej (oryginalne rzeźby zdemontowano kilkadziesiąt lat temu). Oczywiście musi przejść naprawę. Parafia wystąpi do ubezpieczyciela UJ o rekompensatę kosztów.
O zdarzeniu został powiadomiony wojewódzki konserwator. W piśmie, które do niego trafiło, jest też prośba o interwencję, tak by więcej nie doszło do podobnej sytuacji.
- Właściciel sąsiedniej działki na pewno będzie musiał wykonać specjalistyczną ekspertyzę stanu drzew rosnących najbliżej ogrodzenia - powiedział nam na razie wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski. Podkreślił, że trzeba sprawdzić, czy istnieje - związane z ich stanem - zagrożenie dla zabytkowego kościoła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?