Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smutny sen o Niemenie

Rozmawiał Wacław Krupiński
Czesław Niemen z chórem, który założył w Starych Wasiliszkach
Czesław Niemen z chórem, który założył w Starych Wasiliszkach fot. archiwum rozmówcy
Rozmowa. - Kręciłem ten film już zbyt późno - mówi KRZYSZOF MAGOWSKI, reżyser pełnometrażowego dokumentu "Sen o Warszawie", opowiadającego o Czesławie Niemenie.

- Niemen to także idol Twej młodości?

- Ależ tak, żeby kupić jego pierwszy longplay "Dziwny jest ten świat" - kosztował 80 ówczesnych złotych - zatrudniłem się przy zbiorze truskawek. Wcześniej miałem wydaną przez Muzę tzw. czwórkę, m.in. z piosenką "Sen o Warszawie", nagraną w 1966 r. przez Niemena z orkiestrą Michela Colombiera.

- "Sen o Warszawie" to zrealizowany przez Ciebie pełnometrażowy dokument o Niemenie. Miałeś okazję go poznać?

- Jeszcze jako student zrobiłem z nim wywiad i dopiero po ponad 30 latach, w 2003 r., gdy już był chory, rozmawiałem z nim telefonicznie o Ryśku Riedlu, o którym przygotowywałem film "Sie macie ludzie". Niemen już po śmierci wokalisty Dżemu wystąpił z tym zespołem w katowickim Spodku, śpiewając piosenki Riedla. Zgodził się wystąpić w moim dokumencie, niestety, postępująca choroba to uniemożliwiła.

- Jak kręci się dokument o kimś, kto zmarł przed 10 laty?

- Ze świadomością, że to zbyt późno, że już nie ma Adama Hanuszkiewicza, który jako dyrektor Teatru Narodowego udzielił tam Niemenowi schronienia, oddając mu miejsce na studio, że już nie żyją niektórzy muzycy, na przykład Niebiesko-Czarnych. Na krótko przed umówionym terminem nagrania zmarł Wowo Bielicki, reżyser z gdańskiego Żaka, klubu, w którym Niemen występował, pracujący później w Dwójce TVP - miał mi opowiedzieć o rozmaitych przykrych sytuacjach, które spotkały Niemena.

Niestety, za długo nie mogłem zdobyć środków na film. A zacząłem zdjęcia już w 2005 r. i musiałem, niestety, je przerwać. Co gorsze, część z tych materiałów zaginęła. Szczęśliwie przetrwała, nagrana jeszcze na pierwszej kamerze cyfrowej, długa wypowiedź pani Jadwigi Wydrzyckiej, siostry Niemena - nadal żyjącej, ale już nie będącej w tak dobrej formie.

- Wszyscy, do których się zwróciłeś, są obecni w filmie?

- Niestety, nie. Odmówiła współpracy, nad czym ubolewam, żona, Małgorzata Niemen, mówiąc, że nie akceptuje scenariusza. Podobnie zatem postąpiły i obie córki. Nie chciał rozmawiać gitarzysta Akwareli - Tomasz Jaśkiewicz. Później, gdy zobaczył roboczą wersję filmu, wyraził chęć, ale tym razem ja odmówiłem. Z rodziny wypowiadają się córka Niemena z pierwszego małżeństwa, jego stryjeczni bracia, Romuald i Jerzy jak i wspomniana siostra.

W sumie w filmie bierze udział ponad 50 osób, w tym autorzy książek o Niemenie: Dariusz Michalski, Marek Gaszyński, Roman Radoszewski i Tadeusz Skliński - autor jedynej dyskografii tego artysty. Jest wielu muzyków, jak choćby Michał Urbaniak, Zbigniew Namysłowski, Wojciech Korda, Józef Skrzek, Tomasz Butowtt, Paweł Brodowski czy z Krakowa Marek Stryszowski. Wszystkich wypowiedzi i tak pomieścić się nie dało, mimo że film trwa 115 minut.

- Udało Ci się pojechać z kamerą śladami zagranicznych wojaży Niemena...

- Byliśmy w Niemczech, gdzie mieszka współpracujący z nim w latach 70. Helmut Nadolski, tam też w archiwum ARD i ZDF jest wiele unikatowych nagrań z koncertów Niemena, niestety, nie mogliśmy sobie na nie pozwolić. Odwiedziliśmy też Włochy, rozmawialiśmy m.in. z Faridą Gangi, dziś starszą panią, niegdyś wielką miłością Niemena, zresztą nie kryjącą, że darzy go uczuciem nadal. Na wyjazd do USA nie było szans. Nie ten budżet. Choć i tak opinie o filmie są takie, że nie robi on wrażenia produkcji niskobudżetowej.

- A Stare Wasiliszki, wioska niegdyś polska, a dziś białoruska na Grodzieńszczyźnie, gdzie 16 lutego 1939 r. urodził się Czesław Juliusz Wydrzycki?

- Oczywiście są. Pokazujemy dom, w którym się urodził i gdzie od trzech lat działa jedyne na świecie muzeum Niemena; przyjeżdża doń około 25 autokarów w miesiącu. Przez jakiś czas był to magazyn, mocno zniszczony, ale staraniem miejscowych Polaków i ówczesnego ambasadora Białorusi w Polsce powstało to muzeum. Rozlokowane w dwóch pokojach daje wyobrażenie, w jak ubogich warunkach wyrastał Niemen. Z kolei w tamtejszym kościele, w którym grał na organach, jest stosowna tablica pamiątkowa.

- Korzystasz także z filmowych archiwaliów...

- Odnalazłem m.in. ujęcia Niemena z koncertu Niebiesko--Czarnych w Sali Kongresowej z 1964 roku, tego, na którym śpiewała Marlena Dietrich.

- ...która potem nagrała jego piosenkę "Czy mnie jeszcze pamiętasz" z kompletnie innym tekstem - "Mutter, hast mir vergeben".

- Pokazuję również koncerty Niemena w Szwecji i USA, te, podczas których był bojkotowany wskutek zmanipulowanej w ówczesnej, reżimowej telewizji jego wypowiedzi, wskazującej, że popiera wprowadzenie stanu wojennego. Precyzyjniej zaś mówiąc, udało się nam ściągnąć materiały z Chicago z 1985 roku, z klubu Włodzimierza Wandera "Cardinal Club". Jest to wstrząsająca relacja, bo wówczas przerwano koncert mistrzowi. Odnaleźliśmy zaginione materiały TVP z 1995 roku, które w bardzo dziwnych okolicznościach wyparowały przed rokiem 2000 z archiwum publicznej telewizji, udało się nam również- dzięki Tadeuszowi Sklińskiemu - zacytować ostatni za jego życia telewizyjny wywiad z Jolantą Fajkowską.

- Z myślą o jakim odbiorcy kręciłeś ten film?

- Miałem poczucie, że robię go dla kilku generacji Polaków. Dlatego zdecydowałem się na staroświecką, linearną narrację, na zrobienie filmu "po bożemu".

- Jak sądzisz, co by o Twoim filmie powiedział Niemen?

- Jego siostra, zobaczywszy "Sen o Warszawie", popłakała się, mówiąc: Czesław by powiedział "Dziękuję".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski