– Apeluję jeszcze raz o to, żeby jak najszybciej ten wrak, który jest świadectwem gigantycznej tragedii, która się zdarzyła w Smoleńsku ponad dziewięć lat temu, znalazł się w Polsce. To jest własność Polski zresztą – mówił w czwartek premier Mateusz Morawiecki przed odlotem na szczyt Unii Europejskiej w Rumunii. Taka była jego odpowiedź na pytania dziennikarzy dotyczące ostatniej decyzji Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej.
A ten dzień wcześniej, czyli w środę, ogłosił, że zgadza się na ponowne obejrzenie wraku rozbitego pod Smoleńskiem samolotu Tu-154 M przez śledczych z Polski. Z komunikatu opublikowanego na stronie internetowej komitetu wynika, że oględziny mają dotyczyć agregatów, podzespołów oraz elementów konstrukcyjnych, a przeprowadzone zostaną na lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku. A to oznacza, że Rosjanie nadal nie mają w planie zwrotu wraku stronie polskiej.
Jak informują Rosjanie, wrak musi pozostać w Rosji, gdyż jest „dowodem fizycznym” w śledztwie prowadzonym od 10 kwietnia 2010 r. A to trwa. Strona rosyjska do wczoraj wysłała 42 wnioski o pomoc prawną do polskich władz, z których dwa nie zostały dotąd spełnione. Z kolei Komisja Śledcza Federacji Rosyjskiej zrealizowała 32 polskie wnioski o pomoc prawną, kolejne cztery są na etapie przetwarzania.
Z informacji opublikowanej przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wynika jednak, że kolejnego badania wraku dokonają rosyjscy śledczy i kryminolodzy – w obecności przedstawicieli Polski, którym ostatecznie przekażą wyniki oględzin. „Przeprowadzenie kolejnej kontroli wraku Tu-154M jest życzeniem strony polskiej, którą Federacja Rosyjska wykonuje w ramach współpracy międzynarodowej” – informuje Komitet Śledczy.
Według Rosjan, polskie delegacje wielokrotnie przyjeżdżały badać szczątki Tu-154M. Takich wizyt odbyło się 12, ostatnia jesienią 2018 roku. „Szczątki (samolotu) będące przedmiotem zainteresowania były wielokrotnie i dokładnie badane przez rosyjskich i polskich ekspertów” – podkreślają rosyjscy śledczy.
Premier Morawiecki zasugerował wczoraj, że współpraca w sprawie wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej nie układa się dobrze. Zdarzało się bowiem, że polscy obserwatorzy mieli być przy oględzinach wraku, ale miewało to "znamiona pewnej fikcyjności".
WIDEO: "Czy polski rząd zmierza do polexitu?". Frans Timmermans: Cokolwiek będą robić politycy, Polacy zawsze będą za obecnością Polski w Unii
Źródło: TVN24/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?