Do tragicznego w skutkach pożaru doszło w piątek (26 kwietnia) w Łodzi przy ulicy P.O.W. 40 w Łodzi. Ogień rozprzestrzenił się w lokalu na parterze budynku.
Uratowała nas czujka dymu - mówi mieszkająca wyżej sąsiadka. - Gdy wyrwał mnie ze snu jej dźwięk, w moim mieszkaniu było już pełno dymu. Zadzwoniłam natychmiast na 112 - opowiada.
Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o godz. 1.37. Na miejsce przyjechało sześć zastępów straży pożarnej.
Lokal jest nieduży i ogień przygasał, ale gdy straż pożarna otworzyła drzwi, wybuchły płomienie - opowiada.
W mieszkaniu przebywał 73-letni lokator, który zajmował się zbieraniem odpadów. - Mężczyzna został wyniesiony bez oznak życiowych - informuje dyżurny straży pożarnej. Dzięki reanimacji strażakom udało się przywrócić czynności życiowe.
Jednak rano mężczyzna zmarł. Czynności w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?