Okazuje się, że tylko jeden poseł zgłosił uwagę, by ważną dla stolicy Małopolski inwestycję wpisać do rządowych planów. Dla porównania - podobny wniosek w sprawie dwupasmówki z Brzeska do Nowego Sącza wysłało do ministerstwa 11 parlamentarzystów.
Taka sytuacja może dziwić. Wielokrotnie krakowscy posłowie zapewniali, że zabiegają w Warszawie o ważne dla nas inwestycje. Ale gdy nadarzyła się ku temu najlepsza okazja, to z niej nie skorzystali. To przecież konsultacje społeczne są dobrym sposobem na pokazanie stolicy kraju, co jest najważniejsze dla stolicy Małopolski. Za to za kilka miesięcy, w kampanii wyborczej, znowu usłyszymy, komu i jak zależy na pozyskiwaniu budżetowego wsparcia dla rozwoju Krakowa i Małopolski.
Żeby nie było wątpliwości - brakiem aktywności w tej kwestii wykazali się nie tylko posłowie. Krakowianie też zapomnieli, że to od nich zależy przyszłość. Bo przecież wysłane do resortu infrastruktury pół tysiąca głosów za północną obwodnicą aglomeracji zamieszkanej przez ponad milion osób trudno nazwać poparciem społecznym.
Zwłaszcza że to najprawdopodobniej uwagi mieszkańców Zielonek, bo to ta gmina prowadziła szeroką kampanię na rzecz wysyłania do Warszawy pism z poparciem dla północnej obwodnicy Krakowa. Krakowianie wolą zastanawiać się nad tym, na co wydać kilka milionów w ramach budżetu obywatelskiego, zamiast starać się o miliard złotych na drogę, która wszystkim ułatwi życie?
Sporej niespójności między słowami a czynami można dopatrzyć się także w podejściu władz Krakowa do zagospodarowania tzw. Białych Mórz. Trochę się zdziwiłem, że w uroczystości rozdania nagród za najlepsze projekty zagospodarowania tego terenu na park miejski i miasteczko namiotowe służące uczestnikom Światowych Dni Młodzieży uczestniczy wiceprezydent Krakowa.
Przecież miasto wystawiło część tego obszaru pod młotek i tak określiło warunki przetargu, że najprościej będzie zagospodarować Białe Morza na pole golfowe. A przy rozdaniu nagród przedstawiciel urzędu zapewniał, że zasugeruje potencjalnemu dzierżawcy miejskich gruntów, by wykorzystał koncepcję dla parku. Czy to oznacza, że raz łąki będą służyć golfistom, a chwilę później przejdzie nimi droga krzyżowa?
Nie tak dawno miasto zdecydowało, że w Łagiewnikach obok sanktuarium Bożego Miłosierdzia powstanie Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się". I raczej powinno zabiegać o utrzymanie charakteru tego obszaru (skoro stawia na turystykę pielgrzymkową), a nie próbować wcisnąć golfistów między bazyliki. Może lepiej w ramach budżetu obywatelskiego uporządkować ten teren, a potem stworzyć tam park, taki jak przewidują nagrodzone prace.
Strefa Biznesu: W Polsce przybywa pracowników z Ameryki Południowej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?