Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SLD w Tarnowie ostro krytykuje swego lidera

Andrzej Skórka
Partyjni działacze z Tarnowa nie chcą, by Miller rządził SLD
Partyjni działacze z Tarnowa nie chcą, by Miller rządził SLD Andrzej Skórka
Tarnów. Po klęsce Sojuszu w wyborach prezydenckich Jakub Kwaśny i inni lokalni działacze partii żądają głowy przewodniczącego Leszka Millera

Tarnowski lider SLD niekoniecznie podporządkuje się stanowisku władz partii, które w drugiej turze wyborów nie poprą żadnego z kandydatów na prezydenta. Jakub Kwaśny twierdzi, że skłania się ku głosowaniu na kandydata PiS.

"Wybór między prezydentem Komorowskim a Andrzejem Dudą wcale nie będzie dla mnie trudny. Może to zabrzmi kontrowersyjnie, ale w sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy zmiana może wyjść nam wszystkim na dobre"

- pisał Kwaśny na Facebooku, gdy okazało się, że kandydatka SLD Magdalena Ogórek doznała druzgocącej porażki.

Choć od tamtej pory emocje nieco opadły, tych słów nie odwołuje. - Nie powiedziałem, że tak zagłosuję, tylko że skłaniam się ku temu - stwierdza dyplomatycznie.

- Jakub to młody człowiek, który chyba nie pamięta rządów PiS - ocenia Krzysztof Janik, były przewodniczący SLD oraz minister spraw wewnętrznych, a zarazem ostatni poseł SLD z Tarnowa. Osobiście woli "spokój Bronka".

- Niż państwo, które targało mnie po różnych prokuraturach za jakieś wymyślone przewiny - dodaje Janik, wciąż wpływowa postać Sojuszu w regionie.

- Nie chcę powrotu PiS, mówimy tylko o wyborze prezydenta - twierdzi Kwaśny. Dodaje, że jest zdegustowany prezydenturą Komorowskiego. Tymczasem w Tarnowie spekuluje się, że być może Kwaśny w SLD nie widzi już przyszłości. Tym bardziej że zapowiedział, iż nie będzie walczył o miejsce w Sejmie.

- Nie dezerteruję - zapewnia. Dodaje, że lewicę trzeba budować od podstaw.

Rada Miejska SLD w Tarnowie, której Kwaśny przewodniczy, podjęła już uchwałę stwierdzającą, że pełną odpowiedzialność za wynik wyborczy kandydatki SLD ponosi zarząd partii z przewodniczącym Leszkiem Millerem na czele.

"Uznajemy za zasadne, by kierując się dobrem lewicy i Sojuszu przewodniczący złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska"
- takie stanowisko działacze przyjęli jednogłośnie. Dla Janika te wydarzenia to "bunt młodej lewicy".

- Ja się pod nim nie podpisuję. Ci, którzy chcą odwoływać, powinni najpierw odpowiedzieć na pytanie, jaka ma być Polska, co zmieniliby w polityce SLD - mówi. Jego zdaniem, szansą dla lewicy jest zbudowanie ruchu społecznego. - Trzeba zaproponować coś, co pozwoli przełamać impas, w jakim znalazł się kraj - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski