Na ich koncercie, który zgromadził wielu młodych słuchaczy, było tak ciasno, że trudno było wcisnąć szpilkę. Zespół (dawniej jako Simple Acoustic Trio) tworzą grający od ponad 20 lat w niezmienionym składzie: pianista Marcin Wasilewski, kontrabasista Sławomir Kurkiewicz i perkusista Michał Miśkiewicz. Akustyczna formacja nie ma sobie równych w Polsce i jako jedyna, nie licząc Tomasza Stańki, nagrywa dla prestiżowej wytwórni ECM Records.
Piwniczną publiczność trio oczarowało subtelnym, łagodnym brzmieniem, idealnym zgraniem i naturalną skromnością. Podczas dwóch godzinnych setów artyści zagrali głównie utwory z najnowszej, czwartej płyty „Spark of life”. Usłyszeliśmy interpretacje m.in. przeboju The Police „Message in the bottle”, „Largo” z II Sonaty fortepianowej Grażyny Bacewicz oraz „Actu-al proof” Herbiego Hancocka. Cóż to był za wieczór! Pełen szacunku dla słuchacza, kojący uszy, a jednocześnie dający wewnętrzną energię.
Bez cienia przesady można śmiało stwierdzić, że to najbardziej gwiazdorska edycja Letniego Festiwalu Jazzowego w Piwnicy pod Baranami. Tego lata grały bowiem takie sławy, jak pianista Robert Glasper, gitarzysta Mike Stern, a także wciąż przyciągający tłumy brytyjski skrzypek Nigel Kennedy.
W ogóle reprezentacja skrzypków była mocna, zważywszy na obecność z jednej strony nestora jazzowej wiolinistyki Michała Urbaniaka, z drugiej zaś odnoszącego sukcesy w Europie 29-letniego Adama Bałdycha. Silna była też reprezentacja pianistów, począwszy od Polaków: Pawła Kaczmarczyka, Piotra „Pianohooligana” Orzechowskiego przez Vladislava „Adzika” Sendeckiego, aż po legendę jazzu Herbiego Hancocka. Notabene, ten ostatni swoją nonszalancją i chłodem zraził wielu krakowskich słuchaczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?