18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skokiem do czołówki sama jest zaskoczona

Redakcja
16. URSZULA RADWAŃSKA. Miniony sezon był jej najlepszym w karierze. Zaczynała w tym roku rywalizację tenisistek z miejsca numer 109 na świecie. Zakończyła sezon na 31. pozycji.

A przez chwilę Urszula Radwańska była nawet w czołowej "30" światowego rankingu, na pozycji 29.

Krakowianka, która za kilka dni skończy 22 lata, w tegorocznym sezonie rzutem na taśmę wywalczyła awans do igrzysk olimpijskich w Londynie, zaliczyła też swój pierwszy finał turnieju WTA, w holenderskim Den Bosch. Młodsza z sióstr Radwańskich dała się we znaki największym gwiazdom kobiecego tenisa. Wygrała w tym roku m.in. z Aną Ivanović i Marion Bartoli.

- Gdyby ktoś przed sezonem powiedział mi, że zajdę na pozycję numer 29., to bym nie uwierzyła - mówi nam Urszula Radwańska. - Moim celem w tym sezonie był awans do TOP-50, a udało się wejść znacznie wyżej. Dzięki temu w Australian Open będę rozstawiona. To bardzo dużo, bo nie trafię od razu w pierwszej rundzie na Agnieszkę albo Serenę Williams. Jedyne, czego mi zabrakło w minionym sezonie, to dobry wynik w dużych turniejach. W Wielkim Szlemie nie wypadłam zbyt dobrze, natomiast cieszy mnie awans na igrzyska. W przyszłym roku do maja nie bronię wielu punktów, więc jest szansa na awans. Może uda mi się wejść do czołowej "20"? - ma nadzieję krakowianka.

Córkę chwali ojciec i trener Robert Radwański: - Ula zrobiła megawynik! Pamiętajmy, że kontuzja kręgosłupa wyłączyła ją z gry praktycznie na rok. Jestem pewien, że młodsza z córek nie powiedziała ostatniego słowa. Teraz potrzebny jej awans do finału jakiegoś dużego turnieju albo zwycięstwo w nim. Wtedy złapie wiatr w żagle i pokaże, na co ją stać. Przecież ogrywała już tenisistki z pierwszej "10" rankingu WTA.

Radwański dodaje: - Zawsze powtarzałem, że Urszula ma umiejętności tenisowe na poziomie Agnieszki, tylko inną głowę i temperament. Na szczęście dorośleje, nie ma już na korcie takich młodzieńczych wybryków, jak kiedyś. Ma stabilną głowę, a za tym idzie lepsza forma i spokój na korcie. Jeśli tylko będzie zdrowa, będziemy mieli z niej pociechę na długie lata, jak z Agnieszki.

Agnieszka Bialik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski