Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SKOK Wołomin na miarę Amber Gold?

Krzysztof Marczyk
Działalność SKOK-u posłowie omawiali na niejawnym posiedzeniu
Działalność SKOK-u posłowie omawiali na niejawnym posiedzeniu Fot. Tomasz Hołod
Afera. Posłowie z Komisji Finansów byli wczoraj porażeni skalą ujawnionych przestępstw.

Sejmowa Komisja Finansów Publicznych zajęła się wczoraj sprawą SKOK Wołomin. Posiedzenie miało charakter niejawny, więc członkowie komisji nie mogli ujawnić szczegółów, ale zgodnie podkreślali, że informacje, z którymi się zapoznali, są bardzo poważne.

– Niestety, to z czym mamy do czynienia, to Amber Gold dwa – stwierdził Dariusz Joński z SLD. – Od 2011 roku SKOK Wołomin był poza jakąkolwiek kontrolą.

Podobnego zdania jest Przemysław Wipler, należący do partii KORWiN. – Ta afera jest zdecydowanie większa od Amber Gold – powiedział poseł. – Niestety, minister Sienkiewicz miał rację, że państwo Polskie istnieje tylko teoretycznie. Nie działa policja, nie działa prokuratura, grupy przestępcze jawnie funkcjonują, a CBA niczego nie widzi – podkreślił Wipler.

W posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych wziął udział Antoni Macierewicz z PiS, który wnioskował o jawność obrad. Według Macierewicza, Amber Gold przy aferze SKOK Wołomin to mała sprawa.

– To jest wręcz nieporównywalne – podkreślił. – Ci ludzie byli objęci szczególnym immunitetem i dlatego ta działalność była możliwa. Chroniły ich najwyższe instytucje państwowe. A teraz ktoś próbuje przerzucić odpowiedzialność na Kasę Krajową SKOK i senatora Grzegorza Bie­rec­kie­go – mówił Macierewicz.

Przed posiedzeniem komisji zapowiadano wniosek o powstanie komisji śledczej w sprawie SKOK. – Jesteśmy w stanie ją rozważyć, ale pod warunkiem, że jednocześnie zajmiemy się również sprawą Amber Gold – powiedział Dariusz Joński z SLD.

– Jestem absolutnie pewny, że ta komisja powstanie – przekonywał Przemysław Wipler.

Prezesi SKOK Wołomin zostali aresztowani jesienią ub. roku. Prokuratura zarzuca im działanie na szkodę spółdzielni i działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Szefowie SKOK Wołomin mieli udzielać wielomilionowych kredytów na pod­sta­wione osoby. Kredyty te nie były spłacane. Podejrzani nie przyznali się do winy i zaprzeczyli, aby brali udział w tym procederze. Postępowanie prokuratury trwa.

– O nieprawidłowościach w SKOK Wołomin zawiadamialiśmy Komisję Nadzoru Finansowego już dawno – mówi Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK. Jego zdaniem KNF nie wywiązała się ze swoich obowiązków.

Natomiast Jacek Kurski utrzymuje, że w SKOK Wołomin działała grupa przestępcza złożona z byłych oficerów Wojskowych Służb Informacyjnych. Współpracownikiem jednego z nich miał być Tadeusz Komorowski, syn prezydenta RP. Zdecydowanie zaprzeczył temu Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta RP.

– Przestępcza działalność oficerów WSI w SKOK Wołomin była opisana w raporcie z likwidacji WSI, jednak byli oni chronieni przez najważniejsze osoby w państwie, w tym przez prezydenta Ko­mo­row­skiego, który od zawsze był przeciwny weryfikacji i likwidacji tych służb – wytacza najcięższe działa Antoni Macierewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski