MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skawina. „Żulik” rozrabiał na skawińskim dyktandzie

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Anna Sudrzyk, studentka pierwszego roku biologii UJ, została skawińskim Mistrzem Ortografii
Anna Sudrzyk, studentka pierwszego roku biologii UJ, została skawińskim Mistrzem Ortografii Fot. Barbara Ciryt
Anna Sudrzyk została skawińskim Mistrzem Ortografii. Studentka biologii na UJ pochodząca z Dubia w gminie Krzeszowice, najlepiej napisała II Dyktando Skawińskie organizowane przez tutejszą Miejską Bibliotekę Publiczną we współpracy ze Szkołą Podstawową nr 2 i Liceum Ogólnokształcącym w Skawinie.

Śmiałków, którzy odważyli się napisać dyktando, było 77 w wieku od 10 do 73 lat. Organizatorzy przewidzieli nagrody dla mistrza i dwóch wicemistrzów oraz dla uczniów najlepszych w swoich kategoriach: szkoły podstawowe, gimnazja i szkoły średnie. Główną nagrodą był czytnik e-booków.

Zwyciężczyni Anna Sudrzyk przyznała, że na najwyższą lokatę nie liczyła.

- Słowa, nawet te trudne, wiedziałam jak napisać, natomiast miałam trochę kłopotów z cudzysłowami i nazwami. W Prószkowie na Opolszczyźnie zrobiłam błąd, bo znałam nazwę Pruszków pod Warszawą, który pisze się przez „u” otwarte - mówi pani Anna. W pisaniu dyktanda ma pewne doświadczenie, bo brała udział w krzeszowickich dyktandach gminnych, w powiecie krakowskim była wicemistrzem ortografii. A dwa lata temu pisała dyktando krakowskie.

Tekst skawińskiego dyktanda przygotował Maciej Malinowski, doktor nauk humanistycznych, adiunkt w Instytucie Filologii Polskiej na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie, mistrz ortografii polskiej z 1990 roku.

Przygotował tekst o Żelisławie oraz szkolnych problemach „Żulika”. Należał on do nowo przyjętej do klasy hałastry rozrabiaków. Autor dyktanda wskazał, że te rozrabiaki „bez krzty skrupułów i zahamowań nie tylko w ogóle się nie uczą, ale przede wszystkim przeszkadzają w prowadzeniu lekcji wystraszonym nie na żarty nauczycielom”.

Uczestnicy dyktanda musieli wykazać się znajomością zasad ortografii i pisania trudnych słówek oraz zwrotów jak np.: wywieść, cud-partnerka, mur-beton, siedmioipółgodzinne lekcje, głupole do entej (albo n-tej) potęgi, niezadługo, zacznijżeż, wpadnijżeż.

- Wiem, że z takimi wyrazami jak zacznijżeż mogły być kłopoty. Większość osób robi błąd na końcu pisząc „sz”, a poprawnie jest „ż”, bo tu występują dwie partykuły wzmacniające - tłumaczy dr Malinowski.

Uczestnicy skawińskiego dyktanda uznali, że w tym roku tekst był dłuższy i trudniejszy. Natomiast autor dyktanda twierdzi, że stara się układać dyktanda bardziej „życiowe” niż te w Krakowie. Nie stosuje specjalistycznych np. ornitologicznych nazw.

Inicjatorką skawińskiego dyktanda jest Anna Szatko, wicedyrektor biblioteki. Przyznaje, że inspiracją było dyktando krakowskie. Dodaje, że chce je propagować wśród mieszkańców gminy, uczniów tutejszych szkół i zachęca do sprawdzania swojej znajomości ortografii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski