Pierwszą imprezę trochę zepsuł deszcz. Mimo to skawinianie licznie przychodzili na skawiński Rynek. Tu wiele się działo. Dzieci najbardziej cieszyły się z malowania twarzy, wylegiwania się na leżakach i huśtania w workach. Wszystkich przyciągały ciekawie zaprojektowane stoiska dla rodzimych producentów. Trochę przypominały dawne czasy, bo miały być w PRL-owskim stylu, ale na pewno nie były ani siermiężne, ani ubogie.
- No i nie płaci się na nich kartkami, ale prawdziwymi pieniędzmi - śmieje emeryt pan Jan. Nikt też nie robił wielkich zakupów „bo rzucili towar” - kupowano tylko tyle, ile było potrzebne. Ale byli i „hurtownicy”. - Uwielbiam pierogi ze szpinakiem i kupiłem dwa kilogramy, by je zamrozić - mówi Marian Lemiacki. Jego żona jest miłośniczką wędlin, więc - też do zamrażarki - kupiła kiełbasę lisiecką.
- Reakcje ludzi są bardzo sympatyczne i cieszymy się, że deszcz wielu osób nie odstraszył - mówi Gabriela Prokocka-Kazek, dyrektorka Departamentu Marki Małopolska w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego w Krakowie, organizującego Festiwal Smaku w Małopolsce po raz 13.
Różnorodność produktów była ogromna. Małopolska ma zarejestrowanych ponad 200 produktów regionalnych, chronionych znakami i nazwami . Oblegane były stoiska z pierogami, wędlinami, sokami. Uzdrowiska prezentowały walory wód mineralnych, bacówki - serów, pszczelarze - miodów.
Warto było zgłosić się do konkursów, bo nagrodą były kolorowe koszyki na zakupy, a w nich m.in. wydawnictwo „Małopolska do zjedzenia” z przepisami na niektóre potrawy według przepisów kulinarnych blogerów.
WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 20
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?