Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skarby Ojca Adama Studzińskiego

Łukasz Gazur
O. Adam Studziński
O. Adam Studziński fot. Adam Wojnar
Ostatnie doniesienia z krakowskiego klasztoru Dominikanów wzbudziły sensację w świecie historyków sztuki. W skarbcu zakonu natrafiono na zbiór cennych przedmiotów. Wśród nich znalazły się nawet fragmenty przypominające królewskie berło Zygmunta Starego

To był właściwie przypadek. Podczas wielkiego porządkowania skarbca przed inwentaryzacją w ręce zakonników trafiły pancerne skrzynki. Po otwarciu zamków okazało się, że kryją prawdziwe skarby. Złote rzymskie pierścienie wysadzane drogimi kamieniami, zausznice, scytyjska szpila ze srebra. Już to wystarczy, by mówić, że mamy do czynienia z niezwykle cennym znaleziskiem. Bo tej klasy kolekcję ma w Polsce tylko Muzeum Narodowe w Warszawie.

- Zbiory klasztoru dominikanów stawiają ich w pierwszej trójce krakowskich kościołów - uważa dr Marcin Szyma, prowadzący projekt badawczy „Architektura i wyposażenie zespołu klasztornego Dominikanów w Krakowie - od I połowy XIII w. do czasów współczesnych”, w ramach którego przeprowadzana jest inwentaryzacja skarbca klasztoru.

Ale prawdziwą sensacją są złote okucia. Trzy grawerowane przedmioty wykonane są z kruszcu bardzo wysokiej próby. Inskrypcje na nich to skrót od słów „Sigismundus Primus Dei Gratia Rex Poloniae” („Zygmunt Pierwszy z Bożej łaski król Polski”). Dodatkowo widnieją tam herby Polski (Orzeł) i Litwy (Pogoń).

- To wskazuje, że mamy do czynienia z elementami pochodzącymi z obiektu o charakterze reprezentacyjnym, np. mogą to być fragmenty berła królewskiego. Zarówno kruszec najwyższej jakości, jak i grawerunki mogą na to wskazywać - zauważa Marcin Ciba, konserwator i kustosz zbiorów oo. dominikanów.

- Badania, przeprowadzone przez specjalistów spektrometrem wykazały, że to czysta próba złota. To rzadkość, która wskazuje, że mamy do czynienia z rzeczami, które nie są przystosowane do codziennego użytku i prezentowane były raczej podczas wielkich ceremonii albo miały charakter wotum_ -___dodaje z kolei dr Marcin Szyma. - To oczywiście unikatowa kolekcja na skalę ogólnopolską. Teraz trzeba ją wnikliwie przebadać.

Ukryte w Skarbcu

Znalezisko już zyskało miano skarbu ojca Studzińskiego. Nazwa odnosi się do postaci dominikanina, generała brygady Wojska Polskiego, kawalera orderu Virtuti Militari, kapelana w bitwie pod Monte Cassino. Po wojnie był konserwatorem krakowskiego klasztoru dominikanów.

Podczas kilkudziesięciu lat swojej działalności konserwatorskiej w klasztorze o. Adam ratował i chronił przed zniszczeniem ogromny zbiór cennych eksponatów, pochodzących nie tylko z klasztoru krakowskiego, lecz także z klasztorów dominikańskich na Kresach Południowo-Wschodnich. Mamy wśród nich m.in.: 100 zabytkowych ornatów, naczynia liturgiczne, monstrancje, ołtarz polowy z czasów króla Zygmunta III należący do hetmana Jakuba Potockiego, klęcznik króla Jana III Sobieskiego. Dlaczego złotą kolekcję schował? - Ojciec Adam Studziński musiał sobie zdawać sprawę z wartości świeżo odkrytych obiektów, skoro nawet w ramach dominikańskiego skarbca postanowił je jeszcze ukryć je dodatkowo w pancernych skrzynkach. Miał powody, by być nieufnym np. wobec władzy ludowej. Postanowił więc trzymać je w tajemnicy - tłumaczy Marcin Ciba.

Zaginiona chorągiew

To nie pierwszy raz, gdy zbiory dominikanów wywołują przyspieszone bicie serca. W 2009 roku sensacją okazało się odnalezienie w zbiorach klasztornych dwóch zapomnianych chorągwi kanonizacyjnych św. Jacka. To najstarsze tego typu płótna na świecie. Tkaniny powstały 1594 roku, kiedy to papież wynosił św. Jacka na ołtarze.

- Szesnastowieczni krakowianie traktowali płótno jak relikwię i często zdarzało się, że wyrywali z niej nitki, przez co musiała być kilkakrotnie naprawiana - opowiada Marcin Ciba. - Emocje, jakie budziła chorągiew, można spokojnie porównać do dzisiejszego szału wywoływanego choćby przez przyjazd gwiazdy rocka.

W kolekcji dominikańskiej znajdują się też m.in. alabastrowa Madonna Jackowa, kwatery z ołtarza Mistrza Poliptyku Dominikańskiego, monstrancja królowej Bony, obrazy Tomasza Dolabelli. Na uwagę zasługuje też niezwykły zbiór tkanin, w tym szaty liturgiczne, które pochodzą nawet z XIV w. Wśród nich znajdują się m.in. ornat renesansowy darowany przez królową Bonę, garnitur mszalny od Jana III Sobieskiego czy podobny, uszyty z całunu pogrzebowego cesarzowej Marii Teresy.

Kiedy zobaczymy kolekcję?

O. Adam Studziński marzył, by wszystko to znalazło się w muzeum klasztornym. Teraz przychodzi dobry czas na powstanie placówki. W 2016 roku przypada 800-lecie zakonu dominikanów, a w 2022 roku - 800-lecie krakowskiego klasztoru.

- Złożyliśmy dwa wnioski o częściowe dofinansowanie do Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa na realizację pierwszego, konserwatorskiego remontu przestrzeni magazynowej i muzealnej, wycenionego na 2,7 mln zł. Niestety, SKOZK nie uznał go za wystarczająco wartościowy projekt. Dostaliśmy zdecydowanie mniej pieniędzy, niż zamierzyliśmy. Mimo zabezpieczenia w budżecie klasztoru środków na ten cel, który miał być naszym wkładem własnym, nie jesteśmy w stanie zrealizować go samodzielnie. A bez prowadzenia tej inwestycji całościowo przestaje mieć ona sens - tłumaczy dominikanin o. Lucjan Sobkowicz, syndyk konwentu. - Ale nie ustajemy w wysiłkach w poszukiwaniu współfinansowania, bowiem kwestia ochrony i ekspozycji naszej cennej kolekcji jest dla nas jednym z priorytetów na najbliższe lata - dodaje.

W przyszłym muzeum mamy nie tylko oglądać kolekcję. Dowiemy się też sporo o życiu klasztoru. W piwnicach zachował się m.in. jeden z dawnych pieców, który rozprowadzał ciepło w części zabudowań klasztornych - taki pomysł na centralne ogrzewanie epoki średniowiecza. Ale nie zabraknie też miejsca na multimedia. - To będzie muzeum tętniącego swoim codziennym życiem klasztoru - wierzy Marcin Ciba.

***

Dominikanie do Krakowa przybyli w 1222 roku dzięki zabiegom i staraniom ówczesnego biskupa krakowskiego Iwona Odrowąża. Bezpośrednim założycielem Polskiej Prowincji Dominikanów jest święty Jacek Odrowąż (1176-1257), który swój habit zakonny przyjął z rąk świętego Ojca Dominika. Od samego początku pobytu w Krakowie bracia dominikanie przez przykład swego życia, liturgię, głoszenie Słowa Bożego i studium wpisują się w historię tego miasta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski