MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sędziowie z Krakowa nie mogą doczekać się na powołania

Marcin Banasik
Marcin Banasik
fot. archiwum
Prawo. Ekspert: prezydent może odmówić awansu sędziemu tylko w wyjątkowej sytuacji.

Trzynaście osób - w tym dwie już od pół roku - oczekuje na zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego po odbiór nominacji sędziowskich. Środowisko prawnicze obawia się, że za przedłużaniem się nominacji dla sędziów wytypowanych przez Krajową Radę Sądownictwa mogą stać względy polityczne.

Wśród sędziów znajdujących się w takiej sytuacji są przynajmniej dwie osoby z Krakowa. KRS odmówiła podania ich nazwisk. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jeden z nich to mąż sędzi, która prowadzi sprawę śmierci ojca Zbigniewa Ziobry. Pomimo tego, że KRS przedstawiła sędziego prezydentowi w połowie lutego, do dziś nie doczekał się on powołania do wyższej instancji.

Obecny minister sprawiedliwości oskarża trzech lekarzy Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie o nieprawidłowości w leczeniu jego ojca, skutkiem czego Jan Ziobro miał umrzeć. Sprawa toczy się już 9 lat. Ziobro kilka razy podkreślał, że proces w tej sprawie prowadzony jest bez zachowania bezstronności.

Wniosek dla drugiego krakowskiego sędzia na stanowisko w wyższej instancji prezydent dostał od KRS na początku stycznia. Sędzia ten znany jest m.in. z tego, że wydał decyzję o umieszczeniu dzieci państwa Bajkowskich w domu dziecka. Sprawa ta zbulwersowała opinię publiczną dwa lata temu. U rzecznika praw obywatelskich interweniował wtedy Andrzej Duda, wówczas poseł. Sąd drugiej instancji zadecydował, że dzieci powinny wrócić do rodziców.

Znacznie dłuższe niż zwykle oczekiwanie sędziów na prezydenckie powołanie zaniepokoiło KRS. - Ich kandydatury rada przedstawiła prezydentowi w bieżącym roku. I mamy nadzieję, że o tym, iż nie otrzymały one jeszcze nominacji, zadecydowały jedynie jakieś kwestie organizacyjne - mówi sędzia Waldemar Żurek, rzecznik KRS.

Do rady nie wpłynęło również żadne pismo z kancelarii prezydenta, w którym wyjaśniono by zwłokę. Sędziego Żurka najbardziej niepokoi sytuacja dwóch przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości nominowanych przez KRS jeszcze w ubiegłym roku.

- Nasuwa się przypuszczenia, iż prezydent nie zamierza być jedynie depozytariuszem sędziowskich nominacji, ale chce czynnie uczestniczyć w powoływaniu na sędziowski urząd. Pamiętamy sytuację z 2008 r., kiedy to Lech Kaczyński odmówił powołania dziewięciu kandydatów przedstawionych mu przez radę - podkreśla rzecznik KRS.

Dr hab. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego przypomina, że prezydent ma obowiązek współpracy z KRS. Dlatego, według niego brak powołania nominowanego sędziego, może zachodzić jedynie w wyjątkowych sytuacjach. Z kolei prof. Stanisław Gebethner, również konstytucjonalista (UW) uważa, że do naruszenia konstytucji doszłoby tylko wówczas, gdyby prezydent powołał na sędziego osobę, w stosunku do której KRS nie złożyła wniosku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski