Od przebiegającego w dosyć nerwowej atmosferze spotkania zarządu klubu z kadrą trenerską i zawodniczą rozpoczął się wczoraj sportowy rok w Sandecji Nowy Sącz. Później piłkarze, tworzący 30-osobową kadrę, udali się na zajęcia, odbywające się w hali MOSiR oraz w siłowni.
Wśród ćwiczących pojawiły się dwie „nowe twarze”. Są nimi obrońcy: 24-letni Bartosz Sobotka (ostatnio GKS Katowice) oraz o rok od niego starszy Robert Pisarczyk (Pogoń Siedlce). Z bliżej nieznanych przyczyn nie dotarł natomiast awizowany wcześniej 20-letni Kamil Kurowski, wychowanek Grodu Podegrodzie, obecnie reprezentujący barwy Legii Warszawa.
Podczas spotkania władze klubu reprezentowali prezes Andrzej Danek, jego zastępca Wiesław Leśniak i dyrektor MKS Paweł Cieślicki. Obecny był także szef komisji sportu w Radzie Miasta Mieczysław Gwiżdż. Reprezentujący zawodników kapitan drużyny Maciej Bębenek przypomniał o zaległościach finansowych wobec graczy.
W niektórych przypadkach sięgają one kilku miesięcy. Prezes zapewnił, że do końca lutego zadłużenie przestanie istnieć. Nieznany pozostał natomiast status trenera bramkarzy Stanisława Bodzionego, który nie porozumiał się z klubem w sprawie wysokości swego kontraktu. Jeśli sytuacja do dziś się nie wyjaśni, miejsce Bodzionego w sztabie szkoleniowym zajmie Tadeusz Kantor, w przeszłości wieloletni golkiper, później trener Sandecji.
– Straciliśmy na rzecz GKS Tychy Łukasza Grzeszczyka oraz Adriana Frańczaka, który grać będzie w GKS Katowice – _przypomina Paweł Cieślicki. _– Ktoś tych ludzi musi zastąpić. Na oku mamy dziesięciu zawodników, którzy poddani zostaną sprawdzianom. Nie tak dawno wróciłem z Lwowa, gdzie dogadałem się z czterema byłymi piłkarzami Dynama Kijów i Szachtara Donieck. W Nowym Sączu zameldować się mają 22 stycznia.
Tego samego dnia na stadionie przy ul. Kilińskiego spodziewany jest także polecany przez 21-letniego Kameruńczyka Armanda Kena Ellę jego hiszpański kolega ze szkółki piłkarskiej Barcelony. Niewykluczony jest także przyjazd grających ostatnio w lidze ukraińskiej czterech Nigeryjczyków. Ich cena jest jednak dla Sandecji zbyt wysoka.
– Rozmawiałem za to ponownie z menedżerem Bartłomieja Dudzica, który rozwiązał swój kontrakt z Cracovią – kontynuuje dyrektor MKS. – Pojawiła się szansa na dogadanie się pod względem finansowym. Wszystko powinno wyjaśnić się w ciągu najbliższych kilku dni. Na szastanie pieniędzmi nas nie stać. Oświadczam, że gdybyśmy mieli o dziesięć punktów więcej, to byłbym za tym, żeby wyjściową jedenastkę Sandecji w 80 procentach tworzyli chłopcy urodzeni w Nowym Sączu.
Dzisiaj i jutro „Biało-czarni” kontynuować będą zajęcia pod dachem, a w czwartek mają przenieść się na sztuczną murawę obiektu PWSZ.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?