Wybudowane w czynie społecznym przy wsparciu gminy: wiata, grill i słupy z lampami oświetleniowymi przy boisku trawiastym w Ispie trzeba rozebrać, ponieważ powstały bez wymaganej zgody nadzoru budowlanego.
- To był nasz błąd. Zagraliśmy va banque, licząc na to, że jakoś to przejdzie i nikt się nie zorientuje. Niestety, pojawili się "życzliwi", którzy donieśli do nadzoru - mówi Tadeusz Bąk, były sołtys Ispu, a od grudnia burmistrz Wojnicza.
Pierwsze, jeszcze w 2009 roku, pojawiło się oświetlenie. Jego budowa bezpośrednio związana była z organizowanymi w Ispie dożynkami gminnymi. Główną areną wydarzenia było boisko trawiaste przy Dunajcu, które mieszkańcy sami wykonali porządkując z wikliny i chaszczy działkę za wałem.
- Ludzie włożyli mnóstwo pracy, czasu i serca, aby to miejsce godnie się prezentowało. Gdybyśmy mieli inny teren, to pewnie tam urządzilibyśmy takie boisko, ale nie mamy. Ten plac nadawał się idealnie. Żal to teraz niszczyć - opowiada Bąk.
Z czasem przy boisku pojawił się ogólnodostępny, murowany kominek grillowy i zadaszona wiata na kilku drewnianych słupach przytwierdzonych śrubami do betonowej wylewki. Wiata wykorzystywana była m.in. podczas organizowanych co roku Dni Wikliny, które przyciągają rokrocznie do Ispu nawet kilka tysięcy osób.
- Pytałem poprzedniego burmistrza kilkakrotnie, czy gmina posiada zgodę na to, aby tak duża impreza mogła odbywać się w tym miejscu, czy nadzór budowlany zgodził się na postawienie wiaty, oświetlenia i grilla w terenie zalewowym. Ponieważ zbywał mnie i unikał jasnej odpowiedzi, napisałem zapytanie w tej sprawie bezpośrednio do nadzoru. Dzisiaj tego żałuję - opowiada Jacek Filipek, były radny w Wojniczu.
Kontrola wykazała, że wiata i oświetlenie postawione zostały bez pozwolenia na budowę, a w przypadku grilla nie dopełniono obowiązku zgłoszenia zamiaru jego ustawienia. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wydał nakaz rozbiórki, później decyzję tę podtrzymał również inspektor wojewódzki.
- Nawet gdyby gmina wystąpiła o pozwolenie na wybudowanie tych obiektów, to i tak by go nie otrzymała. Boisko znajduje się w międzywalu Dunajca, gdzie nie można budować, chyba że zgodzi się na to Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej - tłumaczy Michalina Nadczuk, szefowa Powiatowego Nadzoru Budowlanego w Tarnowie.
W Ispie i Wojniczu łudzili się jeszcze, że wiatę, oświetlenie i grill można za drobną odpłatnością zalegalizować, ale - jak sprawdziliśmy - nawet gdyby przystał na to RZGW, to koszt procedury byłby gigantyczny. W sumie 227,5 tys. zł. Bardziej opłaca się rozebrać wszystko i przenieść gdzie indziej lub próbować przekonać właściwe instytucje, że ponowne ich ustawienie w tym miejscu nie będzie stwarzało zagrożenia wywołania podtopień i powodzi.
- Międzywale to miejsce szczególnie chronione, gdzie tego typu budów nie można prowadzić. Niepozorne słupy czy wiata, w sytuacji kiedy woda gwałtownie wzbiera w rzece, mogą być poważną przeszkodą dla jej swobodnego spływu - mówi Konrad Myślik, rzecznik RZGW w Krakowie.
W powiecie tarnowskim inspektorzy nadzoru budowlanego wykryli w ubiegłym roku ok. 30 samowol, wydając nakazy rozbiórki. - Niektórzy obstają przy swoim i nie stosują się do nich, korzystając z możliwości odwołań. Kolejnym krokiem jest nałożenie grzywny, która może wynieść nawet kilka tysięcy złotych, a w ostateczności, jeśli i ona nie poskutkuje, obiekt jest rozbierany na koszt właścicieli - mówi Michalina Nadczuk.
Koszt zalegalizowania:
wiata - 25 tys. zł
sieć energetyczna - 200 tys. zł
grill - 2,5 tys. zł
W sumie: 227,5 tys. zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?