Na wieść o ograniczeniach, jakie szykują władze miasta na deptaku (chodzi m.in. o ujednolicenie fasad kamienic i reklam oraz zakaz handlu obwoźnego), do magistratu przyszło kilkadziesiąt oburzonych osób.
To właściciele kamienic przy Krupówkach, a także przedsiębiorcy dzierżawiący lokale. Zebrali już ponad 240 podpisów przeciwko wprowadzaniu nowego prawa. Przyszli też na posiedzenie komisji ekonomiki, urbanistyki i rozwoju rady miasta, która miała zaopiniować projekt.
Barbara Sterczyńska dowodziła, że porównywanie Zakopanego do Krakowa jest błędne. - Jeżeli zerwiemy reklamy, odsłonią się zaniedbane kamienice. W Krakowie najpierw zadbano o poprawienie fasad, a dopiero potem wprowadzono park - mówiła.
Wielu mieszkańców obawia się, że zapisy zakazujące nadmiernej reklamy spowodują straty finansowe.
- Ja sprzedaję bieliznę, prowadzę dwa sklepy. Mam podpisane umowy o reklamie z producentami. Jeśli będę musiała zdjąć reklamy z witryn sklepowych, będę musiała zerwać umowę współpracy - mówi Dorota Garlicka.
W trakcie dyskusji pojawiały się również głosy, że stragany z pamiątkami powinny na Krupówkach pozostać. - Gdy Polacy jadą na wakacje, tam właśnie lubią buszować - mówili protestujący.
W przyszłym tygodniu odbędzie się kolejne posiedzenie radnych, a potem spotkanie z przedstawicielami Krakowa, którzy opowiedzą mieszkańcom, Zakopanego, jak funkcjonuje park kulturowy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?