Klasyfikowany w czołówkach światowych rankingów Kołodziej na ring wrócił po trzynastomiesięcznej przerwie. Walczący w wadze junior ciężkiej 32-letni kryniczanin z Jamajczykiem wygrał po ośmiu rundach na punkty 80-71, 80-71 i 80-68.
- Byłem bardzo głodny walki. Jestem zadowolony z tego pojedynku. To kolejny krok do walki mistrzowskiej. Nie mogę się doczekać następnego występu. Chyba będę jeszcze musiał kilka kółek na stadionie pobiegać, żeby się całkowicie wyżyć - uśmiechał się w sobotni wieczór.
Mniej zadowolony był "ciężki" Szpilka. Ukrainiec Bidenko z powodu kontuzji kolana poddał się po pierwszej rundzie. - Liczyłem na ciężką walkę - wzruszał ramionami 24-latek.
Jak dzień po walce podał serwis ringpolska.pl Bidenko otrzymał tylko połowę wynagrodzenia. Wypłata reszty uzależniona jest od wyników rezonansu kolana. Wykonane w sobotę badanie USG nie wykazało żadnych urazów. Ukrainiec przystał na takie rozwiązanie.
Bardzo możliwe, że obaj nasi bokserzy ponownie na ringu pojawią się w czerwcu w Bydgoszczy.
- Jeżeli w sierpniu dojdzie do mojego rewanżu z Mike'm Mollo, to pewnie przeciwnik będzie taki sobie, bo nie dam rady przygotować się do dwóch walk na sto procent. Jeżeli z Mollo nie stoczę pojedynku, to w Bydgoszczy będzie dobry przeciwnik. Chciałbym Manuela Charra, chociaż wiem, że on na pewno nie zgodzi się ze mną boksować - tłumaczył Artur.
Łukasz Madej, Rzeszów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?