Skarpa w Nowej Hucie osunęła się w 2010 roku podczas powodzi. Przez trzy lata nie było pieniędzy na jej zabezpieczenie. FOT. JOANNA URBANIEC
KONTROWERSJE. Po ponad trzech latach zrujnowana skarpa w Nowej Hucie ma zostać zabezpieczona. Wątpliwości części krakowian budzi metoda prac i ich koszt.
Kilka dni temu Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu ogłosił przetarg na realizację tego zadania.
- Prace mogą rozpocząć się już na początku grudnia i muszą zakończyć się przed końcem marca - potwierdził Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Urzednik dodał, że termin wynika z decyzji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. - Takie ograniczenia mają zabezpieczyć użytek ekologiczny - twierdzi Michał Pyclik.
Łąki Nowohuckie należą bowiem do terenów wchodzących w skład unijnych obszarów Natura 2000, czyli o wyjątkowej wartości przyrodniczej.
Już wiadomo, że prace nie będą jednak należały do łatwych. W specyfikacji istotnych warunków zamówienia, która określa zakres inwestycji, czytamy: "wykonawca winien być świadomy, że naprawiając skarpę w jednym miejscu może spowodować osunięcie obok, dlatego wymagany jest dobór lekkiego sprzętu i unikanie drgań."
Projekt naprawy, którym dysponuje miasto, budzi obawy niektórych ekologów oraz przedstawicieli Stowarzyszenia Łąki Nowohuckie.
- Skarpa ma być zakuta w betonowy kołnierz. To zupełnie niepotrzebne działanie, które może w dodatku zaszkodzić przyrodzie - powiedział Jerzy Skibiński, członek zarządu Stowarzyszenia Łąki Nowohuckie. Ma także wątpliwości co do kwoty, którą planuje się przeznaczyć na inwestycje.
Jak dowiedział się "Dziennik Polski" z dotacji ministerialnej miasto wyda około trzy miliony złotych na prace na osuwającej się skarpie.
- Wielokrotnie próbowaliśmy przedstawić miastu inne sposoby naprawy awarii, wielokrotnie tańsze i bez konieczności wjeżdżania na łąki. Zostały one jednak odrzucone - twierdzi Jerzy Skibiński. Przyznał, że z prośbą o przyjrzenie się całej sprawie ma zamiar zwrócić się do Najwyższej Izbie Kontroli. Przygotowane zostało już pismo w tej sprawie.
Krakowscy urzędnicy nie obawiają się żadnych kontroli. Twierdzą, że nie mają sobie nic do zarzucenia. - Prace będą prowadzone w oparciu o projekt, który uzyskał stosowne zgody i akceptacje - zapewnia Michał Pyclik z ZIKiT.
Z prośbą o komentarz do całej sprawy zwróciliśmy się do Rady Dzielnicy XVIII Nowa Huta.
- Mieszkańcy zbyt długo żyli w niepewności w związku z uszkodzoną skarpą. Teraz powinni odetchnąć z ulgą - stwierdził Stanisław Moryc, przewodniczący "osiemnastki". - Należy się cieszyć, że zostanie ona wreszcie należycie zabezpieczona - zauważył.
Jeśli w Twojej dzielnicy dzieje się coś ciekawego, skontaktuj się z reporterem "Dziennika"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?